Stare ZOO: w azylu pojawią się cztery lisy uratowane z fermy futrzarskiej
W niedzielę stowarzyszenie Otwarte Klatki odebrało z fermy futrzarskiej pod Wieliczką 17 lisów. 4 z nich trafią do azylu w poznańskim Starym ZOO. Otwarte Klatki zbierają podpisy pod listem poparcia dla dyrekcji poznańskiego ogrodu zoologicznego, która mierzy się z kontrolami Powiatowego Lekarza Weterynarii.
Aż 17 lisów udało się uratować z małej fermy futrzarskiej prowadzonej wraz z nielegalną hodowlą psów w Raciborsku pod Wieliczką. - Lisy trzymane były w skrajnie małych klatkach i już na pierwszy rzut oka widać było, że ferma nie spełnia i tak niskich wymagań wobec hodowli zwierząt futerkowych - wyjaśniają Otwarte Klatki.
Lisy przekazano do różnych miejsc w kraju - m.in. do schroniska w Korabiewicach czy Fundacji SOS dla Zwierząt. 4 trafią do azylu w poznańskim Starym ZOO. Dołączą do dwóch lisów, które uratowano z fermy futrzarskiej w przeszłości. Obecnie 4 lisy znajdują się w Uniwersyteckim Centrum Medycyny Weterynaryjnej. - Z tego co wiemy, są w złej kondycji. One są przetrzymywane na takich fermach w klatkach, przez co praktycznie nie potrafią chodzić. Mają zdeformowane łapy, bo muszą się utrzymywać na drucianej klatce - mówi Małgorzata Chodyła, rzeczniczka ZOO. po otrzymaniu pomocy weterynaryjnej lisy muszą pozostać przez pewien czas w klinice - chodzi o kwarantannę. Dopiero później będą mogły przyjechać do azylu w Starym ZOO. - To jest interwencyjna pomoc. Oczywiście nie chcemy zabierać do ZOO wszystkich zwierząt, które pomocy wymagają, bo przecież są ich miliony, ale pomagamy, gdy nie ma już innego wyjścia - zaznacza Chodyła.
To właśnie kwestia pomagania w takich sytuacja wywołała spór na linii ZOO - Powiatowy Lekarz Weterynarii (pisaliśmy o tym TUTAJ). - Ireneusz Sobiak krytykuje postępowanie zoo i utrudnia mu funkcjonowanie nieustającymi kontrolami. W związku z tymi działaniami Stowarzyszenie Otwarte Klatki opublikowało list poparcia dla zoo skierowany do Wielkopolskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii - wyjaśniają Otwarte Klatki.
List znajduje się tutaj. Podpisało go już ponad 7600 osób.
