Kolejne martwe ptaki nad Jeziorem Kierskim
W niedzielę nasz czytelnik zauważył nad Jeziorem Kierskim kolejne martwe łabędzie. Służby wyjaśniają, że wciąż występuje tu ptasia grypa. Zapewniają, że interwencje odbywają się na bieżąco.
Na początku lutego u trzech łabędzi na Jeziorze Kierskim wykryto ptasią grypę. Od tego czasu do naszej redakcji dotarło kilka sygnałów od mieszkańców o martwych ptakach w jeziorze lub na jego brzegu. Ostatni taki sygnał pochodzi z niedzieli.
- Na brzegu jeziora Kierskiego leżą martwe łabędzie: niektóre w wodzie, ciała innych rozwłóczą lisy i przyprowadzane tu na spacery psy. Jeden kona jeszcze, kręcąc się w wodzie wokół własnej osi - pisze nasz czytelnik. - Byliśmy tam na spacerze i próbowaliśmy dodzwonić się do straży miejskiej, służb weterynaryjnych, policji - odbiliśmy się od ściany: nikt nie odebrał telefonu. Pani na 112 zanotowała zgłoszenie, ale w ciągu kilku godzin kiedy tam byliśmy, nikt się nie pojawił. (...) Gnijące ciała ptaków stanowią zagrożenie - od godziny 14.00 próbuję zainteresować łabędziami, gnijącymi zwłokami jakiekolwiek odpowiedzialne służby, ale najwyraźniej odpowiedzialność nie jest ich mocną stroną - dodał.
Ireneusz Sobiak, Powiatowy Lekarz Weterynarii przyznaje, że w takiej sytuacji interweniować powinno np. Pogotowie Czystości. - Wiemy, że jest tam ptasia grypa, nic w tej kwestii się nie zmieniło - mówi Sobiak. Przemysław Piwecki ze straży miejskiej natomiast zapewnia, że strażnicy interweniują tu na bieżąco. - Praktycznie nie ma dnia, by funkcjonariusze się tam nie pojawiali. Z jeziora, ale też ze strumienia znajdującego się w pobliżu, wyłowiono już wiele martwych ptaków. Za każdym razem okolica miejsca, w którym znajdowany jest taki ptak, spryskiwana jest specjalnym środkiem dezynfekującym. Problem jest taki, że w przypadku martwych ptaków na jeziorze część z nich znajduje się pod taflą lodu - tłumaczy Piwecki. - Zapewniam, że sytuacja jest pod kontrolą, wiedzą o tym również Powiatowy Lekarz Weterynarii oraz Centrum Zarządzania Kryzysowego. Apelujemy do mieszkańców, by nie dokarmiali ptaków w tym rejonie - dodaje.