Ksiądz z Poznania ostro o działaniach opozycji "ich właściwym miejscem aktywności powinny być kabarety zakładane za więziennym murem"
Ksiądz prof. Paweł Bortkiewicz członek Narodowej Rady Rozwoju oraz były dziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu na antenie TV Trwam wrócił do wydarzeń z 16 grudnia i wyraził swoją opinię na temat opozycji. Słowa księdza wywołały ogromne oburzenie w środowisku naukowym.
Przeżyliśmy może groteskowe dni i wielu z nas zapamięta tych pseudobojowników - powstańców walczących, jak mówili o wolność, demokrację o Polskę, wielu nas zapamięta tych ludzi, przepraszam za określenie, jako bandę przygłupów - mówił na antenie TV Trwam ksiądz prof. Paweł Bortkiewicz. Dla takich ludzi nie może być i nie ma miejsca w polityce. Ich właściwym miejscem aktywności powinny być kabarety, ale najlepiej takie, które byłyby zakładane za więziennym murem - dodał.
Jak informuje "Gazeta Wyborcza" słowa księdza wywołały ogromne oburzenie w środowisku naukowym. Jestem do głębi poruszony, zawstydzony, poniżony i obrażony Pańskimi słowami. (...) Jak przeszły księdzu przez gardło słowa dzisiejszej Ewangelii: »Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie«, po tym, jak nazwał nas ksiądz »bandą przygłupów« i postulował wsadzenie do więzienia? - napisał w liście do ks. Bortkiewicza cytowany przez "Gazetę Wyborczą" prof. Piotr A. Dybczyński z Wydziału Fizyki UAM. Kolejny list został też napisany przez grupę naukowców UAM.
Słów profesora nie należy w żaden sposób łączyć ze stanowiskiem UAM - powiedziała w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" Dominika Narożna, rzecznik uczelni.
Najpopularniejsze komentarze