Proces Adama Z.: "nie zabiłem Ewy Tylman", "zostałem wplątany w sprawę"
O godzinie 9.00 rozpocznie się proces Adama Z. oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman. W trakcie pierwszej rozprawy mężczyzna usłyszy zarzut i będzie odpowiadać na pytania.
Punktualnie o godzinie 9.00 w Sądzie Okręgowym rozpocznie się proces Adama Z., którego oskarżono o zabójstwo Ewy Tylman. Jeśli sąd wyrazi zgodę, proces będzie mogła pokazać Telewizja WTK. Decyzja ma zapaść na początku rozprawy.
W pierwszej części rozprawy Adam Z., który będzie siedzieć w pomieszczeniu za pancerną szybą, usłyszy zarzut. W akcie oskarżenia stwierdzono, że między Adamem i Ewą doszło do sprzeczki. Tylman miała się wystraszyć "pobudzenia seksualnego Adama Z.". Dlatego miała zacząć przed nim uciekać. Zdarzenie miało miejsce w rejonie skweru Łukasiewicza. Gdy kobieta wyrwała się z objęć Adama Z. i dobiegła do skarpy nad nadwarciańską łąką, Z. ją dogonił i doszło do szarpaniny, w wyniku której kobieta spadła ze skarpy. Wtedy Z. przeciąga kobietę do rzeki i popycha ciało, by płynęło z nurtem.
Z informacji Gazety Wyborczej wynika, że Z. nie przyzna się do zabójstwa, ale będzie odpowiadać na pytania sądu i swojego obrońcy. Nie ma natomiast odpowiadać na pytania prokurator i pełnomocników rodziny Ewy Tylman. Następnie wysłucha jego wyjaśnień składanych wcześniej - w trakcie śledztwa. Będzie musiał stwierdzić, czy podtrzymuje swoje wyjaśnienia. Na koniec odtworzone ma zostać nagranie z eksperymentu procesowego, podczas którego Z. twierdził, że Ewa Tylman sama wpadła do wody (później wycofał się z tego).
To dopiero pierwsze rozprawa w sprawie o zabójstwo Ewy Tylman. Do końca tego roku zaplanowano ich kilkanaście. Wyrok może zapaść pod koniec 2017 roku, ale może to także nastąpić później.
Najpopularniejsze komentarze