Zyta Gilowska okłamała poznaniaków
Otwarcie nowego budynku Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa bogaty był w polityczną grę. Wydarzeniom towarzyszyły bogato oprawione uroczystości oraz polityczne kłamstwa. Okazuje się, że podczas kampanii wyborczej każdy chce pozyskać nowe zasługi.
Przyszli dziennikarze i politolodzy mają nowe miejsce, gdzie bez problemów będą mogli zdobywać wiedzę. Wyprowadzka z budynków przy ul. Szamarzewskiego ma ułatwić studentom pracę i przyczynić się do rozwoju miasteczka studenckiego UAM. W nowym budynku znajdują się profesjonalne sale wykładowe oraz potrzebny sprzęt do nauki dziennikarskiego fachu. Tak miłemu wydarzeniu towarzyszyła jednak niemiła oprawa.
Studenci się cieszą a politycy zacierają ręce. Kampania wyborcza to czas przypominania sobie o licznych zasługach dla państwa i regionu, tak aby pozyskać jak największą liczbę zwolenników. Owi zwolennicy przekładają się na liczbę głosów a ta im większa, tym większy sukces. Każda, więc okazja pozyskania głosów jest dobra.
Okazuje się, że otwarcie nowego budynku Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa stało się doskonałą okazją promocji dlakandydatki PiS - Zyty Gilowskiej. Podczas uroczystego przecinania wstęgi Gilowska oznajmiła "Ja też byłam za kampusem poznańskim. Braliśmy wtedy udział w dużym przedsięwzięciu". Rozwój kampusu Morasko był możliwy do zrealizowania dzięki głosowaniu nad przyjęciem w całości projektu ustawy o ustanowieniu programu wieloletniego "Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu 2011, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Edukacji, Dzieci i Młodzieży. Trzy lata temu walczyliśmy o dofinansowanie z krakowskim uniwersytetem. Wygraliśmy i otrzymaliśmy z budżetu państwa niezbędne pieniądze. Sprawdziliśmy - Zyta Gilowska, ówczesna posłanka Platformy Obywatelskiej, nie przyczyniła się do rozwoju nowego budynku UAM, ponieważ wstrzymała się od głosu.


