Koniec osiedla kontenerów socjalnych przy Średzkiej
W ostatnich dniach z osiedla kontenerów socjalnych przy ulicy Średzkiej wyprowadzili się ostatni lokatorzy. Osiedle stąd zniknie. Kontenery mają mieć inne przeznaczenie.
10 kontenerów socjalnych ustawiono na terenie przy ulicy Średzkiej w 2011 roku. Po kilku miesiącach wprowadzili się do nich pierwsi trudni lokatorzy. W każdym znajdowała się mała łazienka i pokój, w którym wygospodarowano miejsce na zlew. Z założenia do kontenerów trafiały osoby utrudniające życie pozostałym mieszkańcom budynków, w których zajmowały lokale. Byli to samotni mężczyźni.
Kontenery socjalne od momentu podjęcia przez miasto decyzji o ich zakupie budziły kontrowersje wśród poznaniaków. Wielokrotnie zmieniano lokalizację, w której miałoby powstać osiedle z nich złożone. Problemem byli zawsze okoliczni mieszkańcy, którzy nie chcieli godzić się na sąsiedztwo "trudnych lokatorów". O to, by w Poznaniu nie powstało "getto" (bo tak nazywają osiedle anarchiści) walczył też Rozbrat i działacze społeczni. Negatywnie o pomyśle wypowiadali się przedstawiciele Fundacji Barka.
Ponad rok temu stało się jasne, że kontenerowe osiedle przestanie istnieć - był to efekt porozumienia podpisanego przez prezydenta Jaśkowiaka i szefów klubów PO i SLD (Zjednoczonej Lewicy) w ramach koalicji. Planowano, że ostatni lokatorzy wyprowadzą się z kontenerów w 2017 roku, ale udało się to zrobić wcześniej.
- Miło mi poinformować, że zgodnie z przyjętym zobowiązaniem, z poznańskiej mapy wstydu zniknęło osiedle blaszanych kontenerów socjalnych przy ul. Średzkiej. W ostatnich dniach wyprowadziliśmy z tego miejsca ostatnich lokatorów, a same kontenery zostaną wykorzystane na cele kulturalne i społeczne - zapowiada Tomasz Lewandowski, zastępca prezydenta Poznania.
Tak wyglądały mieszkania w kontenerach: