Poznań idzie na wojnę z klubami go-go. Jest pozew!
Poznań występuje na drogę sądową o ochronę swego wizerunku - renomy i dobrego imienia miasta i chce 1 milion złotych od pozwanych klubów go-go działających przy Starym Rynku. Zdaniem prezydenta Jaśkowiaka, kluby psują wizerunek Poznania.
Już w zeszłym roku pojawiały się głosy, że Poznań może pozwać kluby go-go działające na Starym Rynku. Dziś już wiadomo, że tak się stanie. - Natarczywe namawianie, nagabywanie przechodniów na wizyty w klubach go-go to częsta praktyka obserwowana w okolicach Starego Rynku. Zaopatrzone w kolorowe parasolki pracownice tych klubów zaczepiają przechodzących mężczyzn, intensywnie zachwalając czekającą na nich ofertę. Wprawiają w zakłopotanie poznaniaków oraz odwiedzających nasze miasto turystów i gości z zagranicy. Dostaję na ten temat wiele skarg - wyjaśnia Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Zdaniem prezydenta kluby go-go działające na Starym Rynku psują wizerunek naszego miasta. - Nie na takim wizerunku Poznania mi zależy. Nie o taki obraz Poznania starają się miejscy urzędnicy. Renoma Starego Rynku jako wizytówki Poznania doznaje - delikatnie mówiąc - sporego uszczerbku - dodaje. - Podjęliśmy kolejny krok w staraniach, by zapobiec krytykowanym praktykom klubów go-go. Zdecydowaliśmy się wystąpić na drogę postępowania sądowego o ochronę swego wizerunku, czyli renomy i dobrego imienia miasta.
Miasto wystąpiło o zasądzenie 1 miliona złotych na cele społeczne od pozwanych klubów. Pieniądze mają trafić do stowarzyszenia Wspierania Transplantacji Szpiku i Onkologii Dziecięcej "Dzieciaki Chojraki" oraz Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych "Równy Start".
Najpopularniejsze komentarze