Wybory w USA: Trump wygrywa. Clinton już mu pogratulowała
Z danych sondażowych CNN wynika, że Donald Trump uzyskał do tej pory 288 głosów elektorów. Do zwycięstwa kandydat potrzebuje 270 głosów. To oznacza, że Trump jest 45. prezydentem USA.
W USA nie ma ciszy wyborczej i do samego końca głosowania podkreślano, że sondaże dają prawie równe szanse Hillary Clinton (reprezentantka demokratów) oraz Donaldowi Trumpowi (reprezentant republikanów). Ale wskazywano, że mogą to być historyczne wybory dla USA - historyczne, bo na fotelu prezydenta może zasiąść pierwszy raz kobieta. Dziś trwa wielkie liczenie głosów oddanych przez Amerykanów i w sztabie Hillary Clinton zamiast okrzyków radości króluje przeszywająca cisza. Z danych sondażowych CNN wynika, że Donald Trump uzyskał do tej pory 247 głosów elektorów, a Clinton jedynie 215. Do zwycięstwa kandydat potrzebuje 270 głosów. Kluczowe są stany "wahające się", w których do końca nie było wiadomo na kogo zagłosują mieszkańcy. Trump wygrał m.in. na Florydzie i w Karolinie Północnej zabierając Clinton cenne głosy.
Na oficjalne wyniki trzeba będzie poczekać, ale już teraz specjaliści wskazują, że Hillary Clinton ma minimalne szanse na wygraną, a Donald Trump powoli może zacząć cieszyć się ze zwycięstwa. Na sondażowe wyniki już reagują rynki finansowe. Notowania amerykańskiego dolara spadły o 3,8% w stosunku do japońskiego jena i o 1,8 % do franka szwajcarskiego, dwóch najstabilniejszych walut świata.
Wybory prezydenckie w USA wzbudzają ogromne emocje, bo ich wynik wpłynie nie tylko na życie Amerykanów, ale też na rynki gospodarcze na całym świecie. Kampania, jak zawsze w Stanach Zjednoczonych, była bardzo zacięta i dużej mierze opierała się na atakach personalnych kandydatów. Specjaliści wskazują, że brakowało merytorycznych dyskusji, a program wyborczy praktycznie nie istniał.
Najpopularniejsze komentarze