Poszerzanie autostradowej obwodnicy Poznania: mieszkańcy mogą się odwołać

W poniedziałek informowaliśmy o wydaniu decyzji środowiskowej dla inwestycji polegającej na poszerzeniu autostradowej obwodnicy Poznania o trzeci pas ruchu. Jak zauważa Autostrada Wielkopolska, decyzja nie jest prawomocna, a to oznacza, że odwołać się od niej mogą mieszkańcy.

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w poniedziałek pochwaliła się, że wydała decyzję środowiskową dla rozbudowy autostradowej obwodnicy naszego miasta. To bardzo istotny dokument, który otwiera drzwi inwestorowi do załatwiania kolejnych formalności. Autostrada Wielkopolska ostrożnie jednak wypowiada się na ten temat. - Wydanie tej decyzji wieńczy 2,5-letnie starania o jej uzyskanie. Dziękujemy organowi za jej udzielenie, ale chciałbym zauważyć, że decyzja jest nieprawomocna - mówi Andrzej Lewandowicz, wiceprezes Autostrady Wielkopolskiej. A to oznacza, że od decyzji mogą teraz odwołać się mieszkańcy na przykład Świerczewa i Starołęki. A ci wyrażali się już negatywnie na temat inwestycji ze względu na hałas generowany przez pojazdy poruszające się obwodnicą.

RDOŚ zapewnia, że uwagi mieszkańców wzięto pod uwagę w trakcie wydawania decyzji. - Nałożyliśmy szereg obowiązków na inwestora. Zobowiązał się on do budowy 14 nowych ekranów akustycznych, w miejscach, które wymagają szczególnej ochrony akustycznej - zauważa Łukasz Dąbkowski z RDOŚ.

- Co istotne, w odniesieniu do istniejących ekranów akustycznych nałożono warunek, aby podjąć działania podwyższające ich izolacyjność akustyczną do poziomu określonego jak dla ekranów projektowanych - dodaje. Tam, gdzie jest to możliwe, a w rejonie ekranów znajduje się zabudowa mieszkaniowa, nasadzone mają być pnącza. Dodatkowo zaplanowano punktowe nasadzenia drzew i krzewów. Dodatkowo RDOŚ nałożył na inwestora obowiązek przeprowadzenia analizy po ukończeniu prac. W jej ramach konieczne będzie m.in. zmierzenie poziomu hałasu.

Najwcześniej roboty ruszą w połowie przyszłego roku. - Jeśli tak się stanie, będziemy chcieli zakończyć prace do końca 2018 roku - podkreśla Lewandowicz. W trakcie przebudowy auta będą mieć do dyspozycji 2 pasy ruchu dzięki wykorzystaniu pasa awaryjnego. Dziś nie wiadomo jeszcze ile będą kosztować prace, ale mówi się nawet o 200 milionach złotych.