W Jeziorze Maltańskim już ubywa wody: co tym razem znajdą na dnie?

W czwartek punktualnie o godzinie 10.00 rozpoczęło się spuszczanie wody z Jeziora Maltańskiego. Gdy już odsłonięte zostanie dno, zacznie się sprzątanie. A niestety z ubiegłych lat wynika, że mieszkańcy wrzucają do akwenu nie tylko butelki.
Od czwartku z Jeziora Maltańskiego wypływa woda. Dno zobaczymy mniej więcej po miesiącu - wszystko zależy od warunków pogodowych, a przede wszystkim opadów deszczu. Każdego dnia poziom wody w akwenie będzie się obniżać o około 10 centymetrów.
Gdy woda już stąd zniknie, konieczne będą prace porządkowe - umocnione zostaną brzegi, wybrany będzie muł. To konieczne, by korzystać z Malty jako toru regatowego. Brak wody to także okazja do uprzątnięcia z dna śmieci. A tych co 4 lata jest mnóstwo. - Wyławiamy z jeziora różne skarby. Były wózki dziecięce, zdarzały się części samochodowe, opony, telefony, laptopy, a nawet toi toi - mówi Błażej Daracz, rzecznik POSiR. Zdecydowanie najwięcej jest jednak butelek i puszek.
Woda zacznie ponownie wpływać do niecki Jeziora Maltańskiego w przyszłym roku.