Lasse Nielsen po remisie z Wisłą: taka jest piłka
Lasse Nielsen jest w ostatnich tygodniach podstawowym zawodnikiem Lecha Poznań. Duńczyk rozegrał pełne 90 minut w starciu z Wisłą Kraków, nie mógł być jednak zadowolony z końcowego wyniku.
Środkowy obrońca wzmocnił Kolejorza w letnim okienku transferowym. Jeszcze za kadencji Jana Urbana miał problemy z wywalczeniem sobie miejsca w pierwszej jedenastce, ale pod wodzą Nenada Bjelicy gra regularnie. Choć nie ustrzegł się pewnych błędów, to jest dość pewnym elementem formacji defensywnej.
W niedzielę Nielsen po raz kolejny stworzył parę środków obrońców z Janem Bednarkiem. Tuż przed końcem spotkania stoperzy Kolejorza dali się ograć piłkarzom Wisły Kraków i goście zdobyli wyrównującego gola. - Jesteśmy bardzo rozczarowani. Walczyliśmy przez 90 minut, żeby stracić bramkę w samej końcówce. W poprzednim meczu to my zdobyliśmy gola w ostatnich minutach. Taka jest piłka nożna i trzeba się z tym pogodzić. W niedzielę nie zagraliśmy najlepiej - komentował Duńczyk.
W sobotę Lech zagra na wyjeździe z Legią Warszawa. Nielsen za już smak rywalizacji z Wojskowymi. - Mój pierwszy mecz w Lechu był właśnie przeciwko Legii, w finale Superpucharu Polski. Wtedy wszystko skończyło się bardzo dobrze. Liczę, że teraz będzie tak samo - stwierdził.