Tomasz Kędziora: szkoda, że nie dobiliśmy Wisły
W wypowiedziach piłkarzy Lecha Poznań po meczu z Wisłą Kraków dominowało rozczarowanie. - Szkoda, że nie dobiliśmy rywala - mówił Tomasz Kędziora. Kolejorz i Biała Gwiazda podzieliły się w niedzielny wieczór punktami.
Dla prawego obrońcy było to szczególne spotkanie, bo po raz drugi w karierze założył na ramię opaskę kapitana Lecha Poznań. Kolegów na boisko pod nieobecność Łukasza Trałki wyprowadził Szymon Pawłowski, ale skrzydłowy w drugiej połowie opuścił plac gry i przekazał swoje obowiązki Kędziorze.
- To, że mogłem być kapitanem Lecha to dla mnie wielkie wyróżnienie i duma. Zespół mi zaufał i dzięki temu byłem kapitanem, nawet jeśli trwało to tylko trzydzieści minut. Na boisku to jednak nie ma najmniejszego znaczenia kto jest kapitanem. Zawsze gram tak samo, z pełnym zaangażowaniem. To czy mam opaskę nie jest istotne w trakcie meczu - powiedział Kędziora, cytowany przez lechpoznan.pl.
Funkcja kapitana to dla Kędziory żadna nowość: opaskę już od dłuższego czasu nosi bowiem w reprezentacji młodzieżowej.
Znacznie ważniejszy od pełnionej funkcji był jednak dla Kędziory wynik meczu z Wisłą. W jego ocenie Kolejorza stracił 2 punkty. - Musimy w ten sposób podchodzić do tego meczu, bo jeśli prowadzimy do 90. minuty 1:0 to nie możemy stracić bramki. Wisła zrobiła dobrą akcję, a kilka naszych błędów sprawiło, że straciliśmy gola. Szkoda, że nie dobiliśmy Wisły i nie straciliśmy bramki na 2:0. Wtedy zabilibyśmy ten mecz, a rywal nie miałby nic do powiedzenia - przyznał.