Duńczyk z Lecha Poznań: nasz selekcjoner chce wywieźć z Warszawy 3 punkty
W sobotni wieczór na Stadionie Narodowym w Warszawie zmierzą się piłkarskie reprezentacje Polski i Danii. Na mecz - choć tylko w roli kibica - wybiera się Lasse Nielsen z Lecha Poznań. - Nasz selekcjoner chce zdobyć 3 punty - mówi obrońca.
29-letni piłkarz nie miał do tej pory okazji wystąpić w pierwszej reprezentacji swojego kraju. Z dużym zainteresowaniem śledzi jednak jej losy i wybiera się na konfrontację z Polakami. - Jestem bardzo podekscytowany tym spotkaniem. Już nie mogę doczekać się wyjazdu do Warszawy, aby zobaczyć ten mecz na żywo. Uważam, że Dania może osiągnąć korzystny rezultat. Zawodnicy są w formie i dobrze grają w swoich klubach. Polska jest oczywiście faworytem, ale będzie pod presją po remisie w pierwszym meczu. Dania z kolei wygrała na inaugurację i moi koledzy z kadry powiedzieli mi, że chcą mieć w sobotę 5 punktów przewagi nad Polską i dobrą pozycję w walce o awans - stwierdził Nielsen.
Duńczyk ma w narodowym zespole wielu znajomych. - Szczególnie mojego byłego klubowego kolegę, Rasmusa Falka, grającego obecnie w FC Kopenhaga. Poza tym w kadrze jest wielu zawodników z tego klubu. Wielokrotnie grałem przeciwko nim i wciąż mamy kontakt - stwierdził.
Kto będzie faworytem spotkania? - Polska posiada obecnie lepszych piłkarzy, mających wyższą jakość, ale Dania może wyglądać lepiej jako zespół. Nasza reprezentacja gra z dużą wiarą we własne umiejętności. Trener stworzył dobrą atmosferę i każdy chce rozwijać się pod jego okiem. Słyszałem, że selekcjoner chce wywieźć z Warszawy 3 punkty - zapowiedział Nielsen.