Tragiczny wypadek pod Obornikami: zginęło 5 osób, kierowca BMW był pijany
7 sierpnia nad ranem pod Obornikami doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego zginęło 5 osób. Przeżyła jedynie 8-letnia dziewczynka. Okazało się, że mężczyźni, których BMW uderzyło w samochód rodziny wracającej z wakacji, byli pijani.
O sprawie pisaliśmy już w sierpniu. W Dąbrówce Leśnej pod Obornikami doszło do zderzenia dwóch aut. Uderzenie było tak silne, że doprowadziło do powstania pożaru. W wyniku wypadku zginęło 5 osób - trzech mężczyzn podróżujących BMW oraz rodzice 8-letniej dziewczynki, którzy wraz z dzieckiem jechali Oplem. Ich córka jako jedyna przeżyła zderzenie. Początkowo informowano, że dziecko było w stanie ciężkim. W szpitalu przebywało w śpiączce farmakologicznej.
Już dzień po wypadku pojawiać się zaczęły informacje, że BMW jadącym w stronę Czarnkowa podróżowało trzech młodych mężczyzn z Obornik. Opel Astra jechał z przeciwnego kierunku - rodzina wracała znad morza. Policja nie chciała wskazywać przyczyn zdarzenia, ale Głos Wielkopolski nieoficjalnie ustalił, że kierowca BMW jechał w terenie zabudowanym z prędkością ponad 100 kilometrów na godzinę. Z relacji dziennikarzy wynikało, że to kierowca BMW zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w Opla.
Dziś Głos Wielkopolski ma kolejne informacje na temat tragicznego wypadku. Wyniki sekcji zwłok mężczyzn z BMW wskazują, że w chwili wypadku byli pod wpływem alkoholu. Wciąż trwa oczekiwanie na opinię od biegłego zajmującego się rekonstrukcją wypadków. Dokument ma m.in. wyjaśnić czy kierowca BMW rzeczywiście znacznie przekroczył prędkość.
8-latka wyszła już ze szpitala. Na szczęście okazało się, że nie odniosła poważniejszych obrażeń.
Najpopularniejsze komentarze