Poznań: miało być mniejsze zatrudnienie, a urzędników przybywa
Choć Jacek Jaśkowiak jeszcze w trakcie kampanii wyborczej zapowiadał, że będzie dążyć do ograniczania liczby urzędników, zamiast ubywać etatów, jest ich dziś coraz więcej.
Jednym z kluczowych postulatów Jacka Jaśkowiaka, gdy walczył o fotel prezydenta Poznania, było przeprowadzenie audytu miejskich spółek i likwidacja tych, które zajmują się tymi samymi zadaniami. Miało to wykluczyć sytuację, w której urzędnicy różnych spółek zajmują się sprawami, którymi mogłaby się zająć tylko jedna spółka.
Jacek Jaśkowiak jest prezydentem od prawie dwóch lat. W trakcie jego prezydentury nie zlikwidowano żadnej miejskiej spółki. Pojawiają się głosy, że zamiast zmniejszać zatrudnienie, w mieście powstają kolejne etaty. Jak choćby w Zarządzie Komunalnych Zasobów Lokalowych. Od niedawna zamiast jednego członka zarządu tej spółki, jest ich już trzech.
ZKZL ma też nowego prezesa - Arkadiusza Stasicę, byłego zastępcę prezydenta Poznania. - Przejmujemy nowe zadania, będziemy realizować obsługę zasobu siłami własnymi. Będziemy tworzyć nową strukturę i dopasujemy ją tak, by odpowiadała wymogom stawianym przez właściciela - zaznacza Stasica.
Tomasz Lewandowski, który zastąpił Stasicę na stanowisku zastępcy prezydenta potwierdza, że w ZKZL można obserwować przyrost zatrudnienia. - Jeśli zarząd uznał, że przesunięcie na poziom zarządczy tych priorytetów jeśli chodzi o wynagrodzenie jest ważniejszy, ja to przyjmuję. Te zadania, które stawiam przed spółką są realizowane, a to jest dla mnie priorytet - mówi Lewandowski.
Równocześnie Lewandowski wskazuje, że w 2016 roku ZKZL zaoszczędził sporo na outsourcingu (choćby kancelarie zatrudniane z zewnątrz). W ubiegłym roku koszty przekroczyły ponad milion złotych, a w tym 650 tysięcy złotych.
Wspominając obietnicę Jacka Jaśkowiaka kiepsko wyglądają liczby dotyczące osób zatrudnionych w magistracie. Jeszcze 2 lata temu Urząd Miasta miał 1482 pracowników. Dziś jest ich 1542. - Były przesunięcia pracowników np. z jednostek miejskich. Warto wymienić choćby Miejskiego Inżyniera Ruchu i cały jego oddział - zauważa Wojciech Kasprzak, p.o. dyrektora Wydziału Organizacyjnego UM. - Utworzony został też całodobowy dyżur Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Zdaniem opozycji Jacek Jaśkowiak nie dotrzymuje słowa także w innych sprawach. - Pozostaje tylko żałować, bo to kolejna dziedzina, w której prezydent Jaśkowiak i jego deklaracje przedwyborcze pozostają pustymi frazesami - mówi Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł PiS.
Najpopularniejsze komentarze