Jan Urban: po zdobyciu bramki widać było większą pewność siebie
Dodano piątek, 12.08.2016 r., godz. 22.54
Aż do piątej kolejki trener Jan Urban musiał czekać na pierwsze zwycięstwo swoich piłkarzy w Lotto Ekstraklasie. W piątkowy wieczór Lech Poznań pokonał na INEA Stadionie Cracovię. - Robimy to po to, aby widzieć radość naszych kibiców - komentował.
Kolejorz zwyciężył 2:1. - Wreszcie przyszły pierwsze bramki i zwycięstwo na INEA Stadionie. Robimy to właśnie po to, aby widzieć radość naszych kibiców, to bardzo fajne - mówił Urban na pomeczowej konferencji.
Wszystkie bramki padły po przerwie. - W pierwszej połowie żadna z drużyn nie chciała się odkryć, oba zespoły zwracały uwagę na defensywę. Po zdobyciu bramki widać było większą pewność siebie, po drugiej wydawało się, że mecz jest zamknięty, ale nieudany strzał zamienił się w asystę i mieliśmy 2:1 - analizował szkoleniowiec. Dodał, że przy stanie 2:0 ściągnął z boiska Tamasa Kadara, bo ten był już bardzo zmęczony i poprosił o zmianę.
Tym razem w składzie znalazł się tylko jeden defensywny pomocnik - partnerem Łukasza Trałki był ofensywnie nastawiony Radosław Majewski. - Zmiana ustawienia wyszła dobrze, bo wygraliśmy. Chcieliśmy dokonać kilku korekt, bo gra nam się nie układała. Stąd m.in. występy Putnockiego czy Bednarka. Do tego powrót Pawłowskiego - mówi się, że nie ma zawodników niezastąpionych, ale wiemy jaką siłę daje on zespołowi na dzień dzisiejszy - przyznał Jan Urban.