Rekrutacja trwa: nawet 30 osób na miejsce
Wydaje się że fala strajków lekarzy i pielęgniarek spowodowana niskimi zarobkami odstraszy kandydatów na studia medyczne. Nic bardziej mylnego. Uniwersytet Medyczny przeżywa prawdziwe oblężenie. Na stomatologię zgłosiło się 36 kandydatów na jedno miejsce. To rekord w historii uczelni. Średnio 16 osób walczy o jedno miejsce na wydziale lekarskim. Rekrutacja w Poznaniu idzie pełną parą.
Wydział lekarski Uniwersytetu Medycznego - kierunek stomatologia. Od rana kandydaci na studia donoszą tam niezbędne dokumenty i odebrane w piątek świadectwa maturalne. Tłoku nie ma - ale to tylko pozory, bo o jedno miejsce na stomatologii walczyć będzie 36 osób. To rekord w historii uczelni. Na pozostałe kierunki medyczne jest również bardzo wielu chętnych. Niskie pensje lekarzy i pielęgniarek przyszłych studentów nie odstraszają. Większość z nich marzy, by założyć biały fartuch. Niekoniecznie jednak w polskich szpitalach...
Najpopularniejszą uczelnią pozostaje Uniwersytet im. Adama Mickiewicza. Tu o jedno miejsce na niektórych kierunkach walczy, minimum, dwanaście osób. W tym roku, ku zaskoczeniu wszystkich, rekordowym powodzeniem cieszą się nie prawo czy psychologia, ale pedagogika. Sporym zainteresowaniem cieszą się również studia na Akademii Ekonomicznej. Tu o jedno miejsce walczy średnio kilka osób. Z kolei na Politechnice Poznańskiej najbardziej popularny w tym roku kierunek to budownictwo. Aby rozpocząć naukę na tym wydziale, przyszli studenci muszą pokonać ponad sześciu innychkandydatów.
Na największych poznańskich uczelniach rekrutacja nadal trwa. Wstępne listy przyjętych wywieszone zostaną najwcześniej w połowie lipca. Władze wszystkich szkół wyższych zapewniają, że pierwsze listy na pewno nie będą listami osób przyjętych, a jedynie wstępnym rankingiem. A to dlatego, że wielu przyszłych studentów zgłosiło się na kilka kierunków.