Poznań: protestowali przeciw wycince drzew w Puszczy Białowieskiej

Kilkadziesiąt osób protestowało w niedzielę w Poznaniu przeciw wycince drzew, która ma się odbyć na terenie Puszczy Białowieskiej.

W niedzielę minister środowiska ogłosił, że część nadleśnictw na terenie puszczy zostanie pozostawiona sama sobie. Człowiek nie będzie więc ingerować w to, co dzieje się na terenach zielonych. Na terenie pozostałych nadleśnictw podjęte zostaną natomiast kroki, by jak najszybciej "zahamować proces destrukcji siedlisk priorytetowych". Prowadzona więc będzie m.in. wycinka drzew po to, by ochronić puszczę przed inwazją kornika drukarza.

Taki eksperyment ma pokazać, kto ma rację w sporze o wycinkę drzew. Część ekologów jest bowiem przekonana, że wycinka to bezsensowny krok, inni natomiast uważają, że tylko takie działanie powstrzyma kornika.

Między innymi na poznańskim Starym Rynku pojawiło się w niedzielę kilkadziesiąt osób, które protestowały przeciwko wycince drzew planowanej w Puszczy Białowieskiej. - Puszcza jest unikalnym lasem w skali Europy, a nawet świata - mówił w trakcie protestu Łukasz Kawowski z organizacji "Poznaniacy przeciwko myśliwym". - Puszcza radziła sobie sama z takimi zagrożeniami, bez ingerencji człowieka. Ten ekosystem może więc obronić się sam - dodawała jedna z uczestniczek protestu.

Uczestnicy wydarzenia podkreślali, że rząd dąży przede wszystkim do uzyskania korzyści ekonomicznych wynikających z otrzymania drewna z wycinki.