Afera mieszkaniowa na szczytach PO: prezydent Jaśkowiak komentuje wyniki audytu
Jeden z działaczy PO najpierw wykupił od miasta duże mieszkanie, płacąc za nie kilkanaście procent jego wartości, po czym pozbył się tego lokalu na rzecz byłego szefa poznańskiej Platformy Obywatelskiej Filipa Kaczmarka. Kontrola Urzędu Miasta wykazała nieprawidłowości. W sprawie głos zabiera prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
O sprawie poinformował w maju 2015 roku "Głos Wielkopolski. Tadeusz Czyżyk, działacz PO i urzędnik, który kieruje Biurem Obsługi Mieszkańca nr 5 w Poznaniu od lat mieszkał w niewielkim lokalu wynajmowanym od miasta przy ulicy towarowej. Lokalu ze względu na trwające procedury techniczne i prawne nie można było wykupić. Jednak jako wieloletniemu najemcy działaczowi PO przysługiwało prawo wykupu lokalu z bonifikatą. Zatem znalazł odpowiadający mu 137-metrowy lokal przy ul. Krasińskiego, na Jeżycach, figurujący jako pustostan i wykupił z bonifikatą za kilkanaście procent wartości mieszkania.
Do spełnienia był jeden warunek - właściciel nie może sprzedać nabytej nieruchomości przez kolejne 5 lat od jej zakupu, bo jeśli tak się stanie musi zwrócić miastu bonifikatę. Jest jednak od tego odstępstwo - lokal może być "zbyty" bliskiej osobie lub zamieniony. Transakcja zamiany została zawarta pomiędzy Tadeuszem Czyżykiem i Filipem Kaczmarkiem.
Poznańska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie. Zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami osoby, które lokal nabyły, czyli małżeństwo C. nabyło ten lokal zgodnie z przepisami prawa i również zamiana tego lokalu bez zmiany przeznaczenia, a więc cały czas chodziło o zamianę na cele mieszkaniowe była zgodna z obowiązującymi przepisami - mówiła we wrześniu 2015 roku Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka poznańskiej prokuratury.
Ja wiedziałem, że to mieszkanie kiedyś było miasta, ale tych szczegółów jaka była bonifikata nie znałem - mówił Filip Kaczmarek, Platforma Obywatelska. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia wiem, że nie złamałem żadnych przepisów, ani nie przekroczyłem żadnych norm moralnych, więc nie było to dla mnie zaskoczeniem. Natomiast nie wiedziałem, że jakiekolwiek postępowanie czy wyjaśnienie się toczy - dodał.
W sprawie zamiany mieszkań zarządzona została kontrola miasta, która jak informowaliśmy w sobotę wykazała nieprawidłowości. We wtorek na stronie Miasta Poznania pojawił się komentarz prezydenta:
"Zapoznałem się z treścią sprawozdania z doraźnej kontroli prawidłowości postępowania przy sprzedaży lokalu mieszkalnego przy ulicy Krasińskiego 11 w Poznaniu oraz spraw powiązanych z tą sprzedażą. Zlecona przeze mnie kontrola rozpoczęła się w czerwcu ubiegłego roku. Jej powodem były artykuły prasowe dotyczące nieprawidłowości postępowania przy sprzedaży tego lokalu, a dodatkowo - wniosek złożony przez Marka Sternalskiego, radnego Miasta Poznania. W ramach kontroli sprawdzonodziałania pracowników miejskich jednostek organizacyjnych uczestniczących w procesie zamiany lokalu, przygotowania go do sprzedaży i samej sprzedaży orazw działaniach, które następowały po sprzedaży. Tu w szczególności kontrolerzy skupili się na procesie zamianytego lokalu na inny.Kontrolę przeprowadziło Biuro Audytu Wewnętrznego i Kontroli UMP.Objęty kontrolą czas to okres od grudnia 2008 do lipca 2014 roku.
Udostępniamy wyniki audytu, bo uważam, że mieszkańcy miasta, którzy finansują naszą pracę mają prawo wiedzieć, jak działa urząd i jakie błędy popełnili jego pracownicy. Ponadto uważam, że jeśli chcemy jako urzędnicy chwalić się osiągnięciami, to mam też obowiązek informować o błędach moich podwładnych.
Kolejna kwestia to odpowiedzialność urzędników. Obdarzyłem wszystkich pracowników Urzędu Miasta Poznania oraz jednostek miejskich kredytem zaufania. Dla mnie nie ma znaczenia przynależność partyjna czy światopogląd. Dla mnie liczą się kompetencje i profesjonalizm.
Nie będę tolerował sytuacji, w których zatrudnione w jednostkach miejskich osoby działają w sposób nieetyczny, na przykład wykorzystując swoją funkcję do wzbogacenia się. Tak samo, jak nie ma zgody na funkcjonowanie w strukturach Miasta pracowników, którzy swoją nieudolnością i brakiem kompetencji doprowadziły do istotnego zawyżenia kosztów prowadzonych w Poznaniu inwestycji.
Podkreślam, że -niezależnie od okoliczności - musimy się zmierzyć z faktami i poprawić pracępoznańskich urzędników miejskich. Zleciłem Dyrektorowi Wydziału Organizacyjnego podjęcie działań, na podstawie których będzie można podjąć ewentualne decyzje personalne w stosunku do osób, które dopuściły się nieprawidłowości przedstawionych w publikowanym przez nas audycie.
Na podstawie wiedzy z opublikowanej i przedstawionej tu treści audytu zleciłem natychmiastowe przygotowanie rozporządzeń i zmian w zasadach pracy urzędu, które nie pozwolą na podobne nadużycia.
Informuję Państwa, że będziemy upubliczniali wszystkie wyniki audytów działań ponad 1500 pracowników Urzędu Miasta Poznania.
Jacek Jaśkowiak
Prezydent Miasta Poznania".