Pomnik smoleński stanie na Krakowskim Przedmieściu?
Pomysł budowy pomnika smoleńskiego na Krakowskim Przedmieściu powstał jeszcze w 2010 roku, ale blokowany jest przez Platformę Obywatelską, która od lat rządzi Warszawą. W grze o pomnik Prawo i Sprawiedliwość chce wykorzystać konserwator zabytków, która podlega wojewodzie
Prawo i Sprawiedliwość od początku argumentuje, że chodnik przed Pałacem Prezydenckim wybrał naród, który po katastrofie przez wiele miesięcy gromadził się w tym miejscu. Politycy PiS nie widzą szans na żaden kompromis w tej sprawie, a taki proponowali jakiś czas temu radni z Warszawy. Pomnik miałby stanąć na skwerze na tyłach Krakowskiego Przedmieścia, skąd doskonale widać Pałac Prezydencki. Propozycja nie przekonała jednak radnych PiS.
Teraz temat pomnika wraca, a politycy PiS w grze o pomnik chcą wykorzystać nowego wojewodę i podlegającą mu konserwator zabytków. Choć formalnie to miejska konserwator zabytków odpowiada za Krakowskie Przedmieście, ale wojewoda może przekazać swojej podwładnej pieczę nad częścią przestrzeni - Politycy PiS mówią nam w kuluarach o innym scenariuszu. By postawić pomnik na Krakowskim Przedmieściu, wojewoda ma odebrać stołecznemu konserwatorowi tylko część przestrzeni - obszary ważne historycznie i znajdujące się w strefie UNESCO - mówi w rozmowie ze stołeczną Gazetą Wyborczą Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent miasta.
Nawet jeśli plan PiS zostanie wdrożony w życie, to ostateczną decyzję powinna podjąć Rada Miasta zdominowana przez Platformę Obywatelską, ale i na to politycy PiS mają sposób - Pomnik smoleński może być zgłoszony jako obiekt małej architektury. To bardzo nieostre pojęcie, które ma tę zaletę, że o zgodę nie trzeba pytać rady miasta. Wystarczy zgłoszenie - dodaje Jóźwiak.
Wojewódzka konserwator zabytków nie komentuje pomysłów, ale w rozmowie z gazetą przyznaje, że obszary ważne historycznie powinny trafić pod jej opiekę, ale decyzję w tej sprawie podejmie wojewoda.
Najpopularniejsze komentarze