Drogi wyjazd urzędników do Ameryki Południowej. Jakie przyniesie korzyści?
74 tysiące złotych ma kosztować wyjazd marszałka Marka Woźniaka i jego urzędników do Ameryki Południowej. Wizyta ma przynieść dla naszego regionu korzyści gospodarcze. Innego zdania są przedstawiciele opozycji.
- To kraina niezwykle piękna i fotogeniczna. Całe piękno zakute jest w poszarpanych zboczach górskich, szczytach i urwiskach. Coś niebywałego - mówił telewizji WTK Marek Śliwka, podróżnik.
Marszałek Marek Woźniak, wicemarszałek Leszek Wojtasiak i ich towarzysze (w tym wiceprezes MTP) z pewnością nie będą więc narzekać na widoki. Skąd jednak pomysł na całą wyprawę? - To nie jest tak, że ktoś usiądzie i mówi "mamy u nas marzec, jest zimno, to może pojedziemy gdzieś do ciepłego kraju" - twierdzi wicemarszałek Wojtasiak. Urzędnicy odwiedzą Chile i Argentynę. Mają tam zabiegać o kontakty gospodarcze i promować Wielkopolskę. - Musimy na miejscu rozpoznać możliwości i ocenić to, co mamy na dokumentach, aby w przyszłości zorganizować misję docelową przedsiębiorców z konkretnych branż - dodał Wojtasiak.
Na wyjazd sceptycznie patrzą przedstawiciele opozycji. - Wielkopolska powinna organizować przedsięwzięcia gospodarcze dla regionu, ponieważ żyje także z podatku dochodowego od osób prawnych. Te wyjazd przypomina mi ucieczkę przed świętami z domu. Gdy jest dużo pracy, to lepiej gdzieś wyjechać, a im dalej od Polski, tym lepiej. Jedni lubią jeździć rowerem, inni latać samolotami - powiedział Waldemar Witkowski, wiceprzewodniczący sejmiku, przedstawiciel Unii Pracy.
Jak wyliczyła Olga Sokal z telewizji WTK, podobnych wizyt było w ostatnim czasie sporo. Urzędnicy zwiedzili m.in. Turcję, Iran, Oman czy Chiny.
Najpopularniejsze komentarze