Poznańskie ZOO adoptowało dwa psy ze schroniska: "u nas będą miały dobrze"
Poznański ogród zoologiczny idzie w ślady urzędników z Aleksandrowa Łódzkiego, którzy postanowili przygarnąć w urzędowych murach starych podopiecznych schroniska dla zwierząt - psy i kota. Dziś do ZOO trafiły dwa psy z poznańskiego schroniska. Będą mieszkać m.in. w gabinecie dyrektora.
Jesienią ubiegłego roku zrobiło się głośno o burmistrzu Aleksandrowa Łódzkiego, który postanowił dać dom w urzędowych murach 4 starszym psom i kotu. Zwierzaki były podopiecznymi lokalnego schroniska dla zwierząt. Doskonale zadomowiły się w nowym otoczeniu.
- Pani dyrektor uznała, że to jest doskonały pomysł i dlatego dziś przyjechały do nas dwa psy ze schroniska dla zwierząt - mówi Małgorzata Chodyła, rzeczniczka ZOO. - W naszym ogrodzie zawsze ktoś jest, więc psy będą miały całodobową opiekę. Mają przygotowany kojec, ale z pewnością będą też mieszkać w gabinecie pani dyrektor, gdzie już czeka na nie poducha - dodaje.
Szczęśliwcy to Michu i Kora - "wiekowe" psiaki, które miały bardzo małe szanse na adopcję. - Są nie tylko wiekowe, ale też muszą dostawać specjalistyczną karmę i leki. U nas są weterynarze, na pewno będą miały dobrze - zapewnia.
Kojec dla psiaków znajduje się od strony ulicy Browarnej, a więc z dala od zwierząt mieszkających w ZOO. - Gdy będzie zimno, psy na pewno będą mieszkały na portierni. Wszyscy nasi portierzy są "pso-lubni" - kończy.