Obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych bez Jacka Jaśkowiaka
We wtorek wieczorem w Poznaniu odbyły się główne obchody Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Nie wziął w nich udziału prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, czym podzielił poznaniaków.
Już we wtorek pisaliśmy o obchodach Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", poświęconego pamięci żołnierzy antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia. Te rozpoczęły się w Poznaniu w piątek i trwały aż do wczoraj. W programie była m.in. przedpremierowa prezentacja filmu "Historia Roja", rozstrzygnięcie konkursu dla uczniów "Żołnierze Wyklęci - Bohaterowie Niezłomni", a także spotkania i prezentacje na Placu Wolności w ramach Namiotów Wyklętych.
We wtorek odbyła się natomiast msza w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela, a po jej zakończeniu uczestnicy obchodów przeszli w marszu przez centrum Poznania, aż do Pomnika Polskiego Państwa Podziemnego i AK. Tam odbyła się ceremonia z udziałem wojewody wielkopolskiego Zbigniewa Hoffmanna, delegata JE abp. Stanisława Gądeckiego ks. prałata Leonarda Polocha, gen. bryg. Jana Podhorskiego, dr. hab. Macieja Glogera oraz dr. Dariusza Kucharskiego.
Na uroczystościach zabrakło Jacka Jaśkowiaka, co nie spodobało się wielu poznaniakom. Miasto reprezentował zastępca prezydenta Jędrzej Solarski. Towarzyszył mu m.in. Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta i radny PO. Politycy Prawa i Sprawiedliwości nieobecność prezydenta Jaśkowiaka na uroczystościach podsumowują krótko - prezydent sam nie chce być patriotą. - Pan prezydent Jaśkowiak sam się wyklucza ze społeczności patriotów - mówił na antenie Radia Merkury Tadeusz Dziuba, poseł PiS. Przypomniał też, że Jacek Jaśkowiak kolejny raz nie bierze udziału w ważnej uroczystości. Zdarzyło się to już w grudniu - na obchodach rocznicy Powstania Wielkopolskiego. Prezydent był wtedy na urlopie z rodziną.
Jacek Jaśkowiak zaznacza, że patriotyzmu nie postrzega przez pryzmat liczby złożonych wiązanek podczas patriotycznych uroczystości. - Rozumiem go inaczej niż afiszowanie się poprzez udział w różnych uroczystościach - mówił w Gazecie Wyborczej. Wtóruje mu część mieszkańców, którzy uroczystości z okazji Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" nazywają politycznymi.
Najpopularniejsze komentarze