Trener Koziorowicz odszedł z MUKS-u. Kto go zastąpi?
W niedzielę koszykarki JTC Pomarańczarnia MUKS-u Poznań przegrały na wyjeździe z MKS Polkowice. W spotkaniu tym zespół po raz ostatni poprowadził trener Krzysztof Koziorowicz, który musiał zrezygnować z pracy ze względów rodzinnych.
Szkoleniowiec objął zespół po awansie do ekstraklasy. Beniaminek został wzmocniony, ale nikt nie ukrywał, że poznaniaki czekają na parkietach Basket Ligi Kobiet ciężkie boje.
Podopieczne trenera Koziorowicza walczą dzielnie, ale często brakuje im argumentów. Zespół doznał kilku bardzo bolesnych porażek i z zaledwie trzema wygranymi na koncie zajmuje przedostanie miejsce w tabeli.
Teraz pojawił się kolejny problem - doświadczony szkoleniowiec zrezygnował z pracy. - To miło spędzone 7 miesięcy z kapitalnymi dziewczynami i w sympatycznym otoczeniu wszystkich osób związanych w MUKS-ie z koszykówką. Wyjeżdżam stąd z przykrością, zdecydowały względy osobiste - tłumaczył trener Koziorowicz w rozmowie z telewizją WTK.
Szkoleniowiec zdecydował się na powrót do Stargardu ze względu na chorobę żony. Długo nie pozostawał bez pacy, bo niemal natychmiast objął miejscową Spójnię, występującą na parkietach I ligi mężczyzn.
Decyzja Koziorowicza jest dla MUKS-u zaskoczeniem, ale przyjęto ją ze zrozumieniem. - Jeszcze dzień wcześniej rozmawialiśmy o nowych zawodniczkach, przyszłości tego klubu i zespołu. Nie tylko dziewczyny, ale my wszyscy jesteśmy zdziwieni. Chodzi jednak o zdrowie bliskiej osoby, które jest najważniejsze - komentował kierownik zespołu, Rafał Konowski.
Na razie nie wiadomo kto zastąpi Koziorowicza. Co ważne, jego odejście nie ma żadnego podłoża organizacyjnego - pensję trenera pokrywała dotacja urzędu miasta. Niewykluczone, że do końca rozgrywek zespól poprowadzi Iwona Jabłońska.