Radny PiS proponuje, by w mrozy udostępnić bezdomnym Urząd Miasta
Radny PiS Michał Grześ podczas sesji Rady Miasta zaproponował, by w trakcie największych mrozów udostępniać bezdomnym pomieszczenia na terenie poznańskiego Urzędu Miasta.
Od kilku tygodni przy ulicy Krańcowej w Poznaniu działa ogrzewalnia dla bezdomnych. Z założenia może przyjąć maksymalnie 40 osób, ale ostatnie mrozy pokazały, że w sytuacji kryzysowej miejsce znajdzie się choćby w łazienkach - przyjęto tu bowiem znacznie więcej potrzebujących.
Już we wrześniu, gdy ogrzewalnia cały czas powstawała, radny PiS Michał Grześ wyliczał ile będzie kosztować jej utrzymanie. Tłumaczył, że miasto w 2016 roku przeznaczy na działanie ogrzewalni 0,5 mln złotych (na okres od 1 listopada 2015 do 1 marca 2016). Radny wyliczał więc, że przy 30 osobach dziennie ich nocleg będzie kosztować ponad 130 złotych za dobę. A to cena podobna do kosztu zakwaterowania w hotelu średniej klasy. - Podejrzewam, że Poznań jest bardzo bogatym miastem i szasta pieniędzmi - mówił.
Jak relacjonuje Gazeta Wyborcza, podczas wtorkowej sesji Rady Miasta Michał Grześ odniósł się do kwestii bezdomnych i ogrzewalni. Wspomniał o ostatnich zgonach bezdomnych w wyniku wychłodzenia, do których doszło w naszym mieście, i obarczył za nie winą... Jacka Jaśkowiaka. Według Grzesia Poznań powinien mieć więcej miejsc dla bezdomnych w ogrzewalni, a ta powinna się mieścić w centrum miasta. Zaproponował też, by bezdomni podczas największych mrozów mogli korzystać z pomieszczeń w Urzędzie Miasta.
Według urzędników, każdy bezdomny w naszym mieście może liczyć na pomoc. Nie wszyscy jednak chcą z niej skorzystać.