Ruszył proces Aleksandra Gawronika: podczas przesłuchania nie odpowiadał na pytania
We wtorek udało się rozpocząć proces Aleksandra Gawronika, któremu zarzuca się podżeganie do zabójstwa Jarosława Ziętary. Mężczyzna był dziś przesłuchiwany, ale nie odpowiadał na pytania. Odczytał tylko oświadczenie.
Aleksandrowi Gawronikowi zarzuca się podżeganie do zabójstwa Jarosława Ziętary. Według zeznań świadków były senator miał namawiać swoich ochroniarzy do zabicia poznańskiego dziennikarza. Grozi mu za to 8 lat więzienia.
Proces byłego senatora miał się rozpocząć 16 grudnia, ale dzień wcześniej obrońcy Gawronika zrezygnowali z pełnienia tej funkcji. Były senator twierdził, że obrońcy zażądali zbyt wysokiej zapłaty za swoje usługi i nie mógł im zapłacić. Domagał się więc obrońcy z urzędu. Został nim Krzysztof Urbańczak z kancelarii Sójka Maciak Mataczyński, który ma doświadczenie m.in. w pracy jako prokurator.
Ostatecznie proces Gawronika rozpoczął się we wtorek. Rano mężczyzna był przesłuchiwany przez kilkadziesiąt minut. Nie odpowiadał na pytania, odczytał jedynie swoje oświadczenie. Podkreślał w nim, że zarzuty są bezpodstawne, a Ziętara w swoich artykułach podawał nieprawdziwe informacje.
Oskarżyciel twierdzi natomiast, że wina Aleksandra Gawronika jest oczywista i zapewnia, że to udowodni. Kolejna odsłona procesu w środę. Przesłuchany ma wówczas zostać m.in. Mariusz Świtalski, były właściciel Elektromisu.