Kolejne podtrucia tlenkiem węgla
W sobotę na terenie Brzeźna doszło do podtrucia tlenkiem węgla, o czym pisaliśmy już na naszym portalu. Niestety w niedzielę odnotowano podobne zdarzenie - w Lesznie. Do szpitala trafiły 3 osoby.
Niskie temperatury to zawsze okres, w którym strażacy mają sporo zgłoszeń związanych z występowaniem dużego stężenia tlenku węgla w mieszkaniach. Coraz więcej osób posiada czujniki tlenku węgla, które mogą uratować życie. - W niedzielę mieliśmy kilka zgłoszeń od mieszkańców dotyczących sprawdzenia stężenia tlenku węgla. Ich czujniki wskazywały, że może się dziać coś niepokojącego - mówi dyżurny wielkopolskich strażaków. W przypadku takich zgłoszeń udało się uniknąć osób poszkodowanych.
Do najpoważniejszej interwencji doszło w Lesznie. - Około 20.20 otrzymaliśmy zgłoszenie z ulicy Prochownia. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że w jednym z mieszkań doszło do podtrucia tlenkiem węgla - wyjaśnia dyżurny. - Trzy osoby zostały przetransportowane do szpitala.
Tlenek węgla, zwany też czadem, to "cichy zabójca". Jest bezwonny, bezbarwny i potrafi nas zaskoczyć wtedy, gdy śpimy. Gdy temperatura na zewnątrz spada kilkanaście kresek poniżej zera dokładamy więcej do pieca, a także uszczelniamy okna, czy kratki wentylacyjne. Wtedy ogień nie ma dostatecznej ilości tlenu. Dlatego warto wyposażyć swoje mieszkanie w czujnik tlenku węgla. To sprzęt, który nie wymaga skomplikowanej instalacji. Nie jest też bardzo drogi, a może uratować nam życie.