Każą jej przycinać krzew na swojej posesji, który wychodzi poza ogrodzenie. "Stanowi wartość emocjonalną i przedstawia wysoką wartość materialną"
Chodzi o sytuację z osiedla Lotników w Poznaniu.
W tej sprawie napisała do nas właścicielka rośliny - dorodnej laurowiśni. - W czasie ostatnich kilkunastu miesięcy, prawdopodobnie na skutek donosów, dwukrotnie służby samorządowe (Straż Miejska i Zarząd Dróg Miejskich) żądały ode mnie drastycznego przycięcia krzewu laurowiśni znajdującego się na mojej działce w pobliżu ogrodzenia, jako rzekomo zagrażającego bezpieczeństwu przechodniów czy utrudniającego ruch pieszy po chodniku ulicy Stanisława Latwisa - tłumaczy. - Okaz tego krzewu jest dorodny i wiekowy, stanowi zarówno istotną wartość emocjonalną dla mnie i moich bliskich, jak też przedstawia wysoką wartość materialną (według oceny fachowego przedsiębiorstwa ogrodniczego - ponad 100 000 zł). Krzew został dwukrotnie przycięty tak, że zarówno widoczność, jak i przejście chodnikiem są umożliwione - zapewnia.
Kobieta skarży się, że donosy są niezrozumiałe, bo problemem są kierowcy, którzy zastawiają osiedlowe chodniki, uniemożliwiając pieszym przejście. Piesi muszą chodzić po jezdni. - Moje propozycje zmiany organizacji ruchu przez wprowadzenie na całym obszarze osiedla strefy zamieszkania zgłaszane (drogą mailową i formalnymi pismami) tak do Zarządu Dróg Miejskich, jak i do Rady Osiedla Wola, albo pozostawały bez odpowiedzi, albo nie znajdowały uznania. Trudno uznać za sensowną odpowiedź, że ulice osiedlowe stanowią "pieszo-jezdnię" - bo i dlaczego akurat na tym osiedlu miałoby tak się dziać, skoro brak stosownych znaków drogowych? Tym bardziej niezrozumiałe w sytuacji nieoficjalnego ustanowienia takiej niby-strefy (ale z notoryczną i tolerowaną lub wręcz popieraną przez służby miejskie możliwością parkowania aut na całych chodnikach, co jest zaprzeczeniem idei uspokojenia ruchu) jest żądanie przycinania roślin, skoro parkujące samochody wymienionym instytucjom nie przeszkadzają. A właściciele aut notorycznie parkujący na chodnikach nie są zmuszeni do występowania z wnioskiem o zastrzeganie miejsc pod owe auta, mimo że to właśnie auta ewidentnie uniemożliwiają korzystanie z chodników.
- Ponieważ dalsze przycinanie krzewu laurowiśni może skutkować nieodwracalnym uszkodzeniem rośliny, a nawet jej obumieraniem - a idee ochrony przyrody i ekologii są dla mnie i moich bliskich niezmiernie istotne - proszę o wskazanie innego sposobu na ochronę krzewu niż oficjalne ustanowienie miejsca zastrzeżonego na chodniku przy mojej posesji - apeluje.
Co na to Zarząd Dróg Miejskich? - Zdecydowanie zaprzeczamy słowom, jakoby Zarząd Dróg Miejskich zmuszał Panią do wykupienia "koperty" przed posesją. Kwestie związane z nieprawidłowym parkowaniem pojazdów na chodnikach leżą w kompetencjach policji oraz straży miejskiej. Zgłoszenia takich przypadków można przekazywać bezpośrednio tym służbom, a także za pośrednictwem aplikacji Smart City - przyznaje Bartosz Szczepaniak z ZDM.
- Zieleń znajdująca się w pasie drogowym nie może zagrażać bezpieczeństwu uczestników ruchu, ograniczać wymaganego pola widoczności, skrajni drogi ani utrudniać jej utrzymania. Właściciele nieruchomości mają obowiązek przycinania zieleni, która rozrasta się poza teren ich posesji. Krzewy i drzewa zlokalizowane na prywatnych działkach, jeśli zasłaniają chodniki lub wkraczają w skrajnię drogi, powinny zostać przycięte na koszt właściciela. Brak realizacji tego obowiązku może skutkować podjęciem stosownych działań przez straż miejską - podkreśla.
- Wprowadzenie strefy zamieszkania na osiedlu Lotników Wielkopolskich było omawiane w 2023 roku z mieszkańcami oraz Radą Osiedla. Miejski Inżynier Ruchu nie zdecydował się na wprowadzenie takiej organizacji ruchu - kończy.
Najpopularniejsze komentarze