Biokompostownia wybudowana za 60 mln zł nielegalna
Wybudowana za ponad 60 milionów złotych biokompostownia nie może zacząć działać. Zdaniem sądu - obiekt powstał niezgodnie z przepisami.
Biokompostownia została zbudowana na składowisku śmieci w Suchym Lesie. Ma zamieniać odpady organiczne na biogaz. To jest wymóg na dzień dzisiejszy - my musimy powtórnie dać drugie życie każdemu odpadowi - mówi Stanisław Kęska, prezes Zakładu Zagospodarowania Odpadów. Wszystkie prace, które wymagały decyzji pozwolenia na budowę są już ukończone i trwają prace tylko i wyłącznie polegające na podłączeniu technologii i sprawdzania - dodaje.
Przeciw powstaniu biogazowni od miesięcy protestują mieszkańcy Moraska i Suchego Lasu. Obawiają się brzydkich zapachów wydobywających się z obiektu. Zmiana tej technologii i pozwolenie na przerób odpadów komunalnych, w których są również przepracowane tłuszcze, zjełczałe sery, gdzie ta technologia nie jest w stanie tego przepracować. Obawiamy się, że będziemy tutaj mieli źródło odoru - mówił w lipcu Tomasz Sulejowski, prezes Ekologicznego Stowarzyszenia Mieszkańców Suchego Lasu.
Prace przy budowie biogazowni szły pełną parą. Jednak pojawiły się problemy. Jak już informowaliśmy w lipcu sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny. Według śledczych, inwestycji brakuje decyzji środowiskowych, które są niezbędne do rozpoczęcia budowy. Prokuratorzy dopatrzyli się również, że dokumenty nie uwzględniają wszystkich zmian, jakie pojawiły się w trakcie rozpoczętej już budowy. Po wyroku sądu okazało się, że inwestycja nie jest legalna, bo miasto nie dopełniło formalności związanych z otrzymaniem pozwolenia na budowę biokompostowni. To postanowienie uniemożliwia działanie obiektu. Miasto chce naprawić popełnione wcześniej błędy i zamierza odwołać się do kolejnego sądu od tej decyzji. Ja osobiście nie wyobrażam sobie żeby ta instalacja nie działała. Miasto poprzez swoją spółkę z ZZO wyłożyło na to spore pieniądze. Otrzymaliśmy również 22 mln dotacji europejskiej - mówi Arkadiusz Stasica, zastępca prezydenta Poznania. My będziemy robić wszystko, aby biokompostowania zaczęła działać. Na tę chwilę rozważamy możliwość złożenia skargi kasacyjnej - dodaje.
Jeśli się to nie uda, być może Poznań straci dotację z Unii Europejskiej na powstanie tej inwestycji.
Najpopularniejsze komentarze