Ręka znaleziona w Warcie należy do zaginionego poznaniaka
W piątek policja ujawniła, że ustaliła tożsamość człowieka, do którego należała ręka znaleziona w Warcie w Poznaniu podczas poszukiwań Ewy Tylman. Dziś znane są kolejne informacje. Wiadomo, że to fragment ciała zaginionego poznaniaka.
28 listopada rano nad Wartą pojawili się policjanci oraz pracownicy biura detektywistycznego Krzysztofa Rutkowskiego. Prowadzono zakrojone na dużą skalę poszukiwania Ewy Tylman. W ich trakcie agenci biura detektywistycznego dokonali makabrycznego odkrycia - znaleziono fragment ludzkiego ciała. Później sprecyzowano, że była to ręka.
W piątek poinformowano, że wiadomo już do kogo należy ręka, ale nie ujawniono o kogo chodzi. Dziś znanych jest więcej szczegółów. - W ubiegłym tygodniu w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu miały miejsce czynności procesowe takie jak oględziny. Podczas oględzin zdjęto ślady linii papilarnych, które następnie sprawdziliśmy w naszym systemie. Ustaliliśmy do kogo one należą. Wiemy na pewno, że jest to mężczyzna, mieszkaniec Poznania, który pewien czas temu został uznany za osobę zaginioną - wyjaśnia Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Prokuratura cały czas działa w tej sprawie. - Obecnie poszukujemy korpusu oraz wyjaśniamy okoliczności związane z tym jak to się stało, że ręka znalazła się w rzece, ale też wszystkie okoliczności związane z zaginięciem tego mężczyzny - dodaje.
W tej chwili nie wiadomo jak długo ręka znajdowała się w rzece. Określą to biegli.
Najpopularniejsze komentarze