W Gdańsku zaatakowano należące do muzułmanina bary
Kamienie, łom, a nawet wiatrówka zostały użyte podczas ataku na mieszczące się w Gdańsku lokale gastronomiczne, należące do byłego imama Haniego Hraisha. Sprawcy nie są znani.
- Najpierw zaatakowali lokal przy ul. Gospody. Potem nowy, otwarty tydzień temu przy ul. Pomorskiej - powiedział Radiu Gdańsk Osmah Hraish, syn imama.
Zniszczone zostały należące do Palestyńczyka bary i sklep. - Strzelali prawdopodobnie z wiatrówki, ale nie mogę mieć pewności. Używali też czegoś w rodzaju łomu, bo to nie były tylko kamienie, ale też uderzenia metalowym narzędziem. Szyby co prawda nie są wybite, ale trzeba je wymienić - opowiadał Hraish.
Do podobnych incydentów dochodziło już kilkukrotnie. Próbowano podpalić sklep, grożono także rodzinie imama. Ten atak był jednak najgorszy w skutkach. Hraish twierdzi, że ma to związek z zamachami w Paryżu, po których nasiliła się niechęć do muzułmanów.
Sprawą zajmuje się policja. Straty oszacowano na 12 tysięcy złotych.
Najpopularniejsze komentarze