Spory wokół budowy osiedla na Sołaczu
Okolice Parku Sołackiego to idealne miejsce pod budowę osiedla domków wielorodzinnych - przekonują inwestorzy. Miasto nie może pozwolić inwestorom na budowę w tym miejscu - orzekł Sąd Administracyjny. Także mieszkańcy nie chcą osiedla przy jednym z najpiękniejszych parków w Poznaniu. We wtorek radni będą debatować nad ewentualnymi planami zabudowy tych terenów.
Trudno się dziwić, że co jakiś czas wybuchają spory wokół cennych terenów w Poznaniu. Inwestorzy chcą realizować swoje pomysły i czerpać z tego nie lada korzyści.Częstym argumentem wysuwanym przez chętnych do wykupu i zagospodarowania ziemi jest twierdzenie, że inwestycjeprzysłużą się wizerunkowi miasta i mieszkańcom.Miastu zależy na obecności dużych firm, które w znacznym stopniu zasilają budżet Poznania. Udział firm developerskich pozwala także na realizację pomysłów, na które magistrat nie ma pieniędzy. Jednak często plany inwestorówokazują sięnie do przyjęcia dla okolicznych mieszkańców.
Tak jest zpomysłemnazagospodarowanie terenów przylegających do Parku Sołackiego. Teoretycznie okolice ulic Grudzieniec, Niestachowskiej, Litewskiej i Nad Wierzbakiem nie należą do najpiękniejszej części Sołacza. Jednakokoliczni mieszkańcy nie chcą zgodzić się na jej zabudowę. Tymczasem inwestorzy mają już konkretne plany. Chcą zmienić okolicę w kameralne osiedle domków wielorodzinnych. Domów miałoby powstać czterdzieści, a w każdym znajdą się mieszkania dla dwóch - trzech rodzin. Będzie to niska i rzadka zabudowa. Na osiedlu ma być dużo zieleni - niemal połowę terenu przyszłego osiedla miałyby zajmować tereny rekreacyjne. Inwestor planuje wręcz poszerzenie Parku Sołackiego.
Na zabudowę okolicy Parku Sołackiegona początku nie zgodziło się miasto. Jednak negatywną opinię urzędników podważyło Samorządowe Kolegium Odwoławcze i przyznało inwestorom warunki zabudowy. Tymczasem zaskarżoną decyzję uchylił Sąd Administracyjny, a inwestorzy odwołali się od decyzji sądu.
We wtorek podczas posiedzenia radni debatowalinad planemzabudowy bezpośredniego sąsiedztwa Sołacza. Na spotkaniu swoje uwagi ma przedstawiali członkowieTowarzystwa Miłośników Sołacza i przedstawiciele rady osiedlowej.I właśnie w dużej mierze dziękizdecydowanemu stanowisku mieszkańców radni postanowili zagospodarowaćgrunty przylegające do parku jako tereny rekreacyjne.