Terroryści próbują dostać się do Polski?
Stan podwyższonej gotowości obowiązuje na polskich granicach od zamachu w Paryżu. Okazuje się jednak, że w ciągu całego mijającego roku, wjazdu na teren kraju odmówiono 452 osobom. Były to osoby, które uznano za potencjalnie niebezpieczne.
Już w sobotę informowaliśmy, że zdaniem służb specjalnych w Polsce nie występuje w tej chwili zwiększone zagrożenie zamachami terrorystycznymi. Mimo to pracownicy służb na bieżąco monitorują sytuację - Prowadzimy monitoring lotów potencjalnie zagrożonych oraz profilowanie osób przybywających z Francji. Jesteśmy w bliskim kontakcie zarówno z polskimi służbami, w tym z Centrum Antyterrorystycznym ABW, policją, jak i naszymi odpowiednikami na Zachodzie - mówi w rozmowie z Rzeczpospolitą Joanna Rokicka z Komendy Głównej Straży Granicznej. Na pełnych obrotach pracuje też Centrum Antyterrorystyczne ABW, które jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze Rzeczpospolitej, wdraża program inwigilacji skrajnych środowisk, a także zwraca zwiększoną uwagę na duże skupiska ludzi takie jak np. mecze piłkarskie.
Z ustaleń dziennikarzy Rzeczpospolitej wynika też, że od 1 stycznia do 20 września na teren Polski próbowało się przedostać kilkaset osób, które uznano za potencjalnie niebezpieczne. Straż Graniczna nie wpuściła do Polski 452 osób - W tej grupie mogą być osoby podejrzewane o terroryzm, skazane za przestępstwa kryminalne czy takie, co do których są wątpliwości, jeśli chodzi o tożsamość - wyjaśnia Krzysztof Liedel, ekspert w dziedzinie terroryzmu. Zdaniem specjalistów systemy zbudowane na granicach Polski są jednymi z najnowocześniejszych w Europie, problemem pozostają systemy w krajach południowej Europy przez które napływa najwięcej niepożądanych gości.