Zatrucie Warty: miasto pomoże w zarybianiu rzeki?
W czwartek pisaliśmy o zawężeniu liczby podejrzanych firm, które mogły mieć związek z zatruciem Warty, do którego doszło w październiku. Wędkarze z Polskiego Związku Wędkarskiego już myślą nad tym jak odbudować zniszczony ekosystem. Miasto deklaruje, że pomoże w zarybianiu.
TUTAJ piszemy o postępach w poszukiwaniu sprawcy lub sprawców zatrucia Warty, do którego doszło w październiku. Jedną z podejrzanych firm jest ta produkująca środki owadobójcze. Choć oficjalnych informacji na temat winnego zniszczenia ekosystemu jeszcze nie ma, wędkarze już zastanawiają się co zrobić, by ekosystem jak najszybciej odbudować.
- To nie jest tylko problem wędkarzy, to jest problem dla całego ekosystemu - mówi Marcin Wiśniewski, dyrektor zarządu biura Poznańskiego Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego. - Przywrócenie tego, co było przed zatruciem, jest zawsze trudne i długotrwałe, bo polega na wieloletnim, systematycznym zarybianiu - mówi Jerzy Musiał, prezes Poznańskiego Okręgu PZW.
Pierwsze nowe ryby miałyby się pojawić w Warcie wiosną przyszłego roku. Pomoc deklaruje miasto. - Poprosiłem podległe mi wydziały - Działalności Gospodarczej i Rolnictwa oraz Budżetu i Analiz, by znaleźli możliwość finansowania - mówi Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania. - Szukamy teraz tej możliwości i znajdziemy ją tak, by można było pomóc Polskiemu Związkowi Wędkarskiemu w odbudowaniu tego ekosystemu - dodaje. Miasto chciałoby przeznaczyć na ten cel maksymalnie 100 tysięcy złotych.
Zarówno wędkarze jak i miasto liczą jednak, że to sprawca zatrucia rzeki będzie musiał pokryć koszty związane z odbudową ekosystemu. Aby tak się stało - trzeba mu udowodnić, że to właśnie on odpowiada za to co się stało.
Najpopularniejsze komentarze