Odlewnia aluminium na Wildzie? Mieszkańcy spotkają się z urzędnikami i inwestorem
W środę w Urzędzie Miasta odbędzie się spotkanie urzędników i inwestora chcącego utworzyć odlewnię aluminium na Wildzie z mieszkańcami. O sprawie pisaliśmy już we wrześniu - mieszkańcy Wildy obawiają się, że zakład niekorzystnie wpłynie na środowisko.
Odlewnia aluminium miałaby powstać w jednej z hal przy ulicy 28 Czerwca 1956 roku. Inwestor jest już właścicielem obiektu, od roku załatwia formalności związane z planowanym rozpoczęciem działaności. Mieszkańcy okolicy nie godzą się jednak na otwarcie w sąsiedztwie takiego zakładu.
- Na całym świecie działalność przemysłowa jest wyprowadzana za miasta. Tak było również z zakładami Cegielskiego, które w momencie budowy znajdowały się na obrzeżach Poznania. Budowa odlewni w centrum przeczy tym założeniom. Sąsiedztwo zakładu działającego 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu narazi mieszkańców na uciążliwy hałas związany ze zwiększonym ruchem samochodowym i zrzucaniem oraz sortowaniem złomu. Trzeba również wspomnieć o zagrożeniu związanym z pożarem lub wybuchem łatwopalnych pyłów, wiórów i opiłek aluminium - tłumaczyła we wrześniu Dorota Bonk-Hammermeister, przewodnicząca RO Wilda.
Miesiąc temu rozmawialiśmy z właścicielem terenu, który chce otworzyć odlewnię na Wildzie. - Rozmawiałem już z częścią mieszkańców i wyjaśniałem, że ich obawy są niesłuszne. Jest jednak grupa ludzi tworzących stronę internetową, ulotki, z których jednoznacznie wynika, że siejemy destrukcję, a tak nie jest - mówił nam Paweł Kleszcz, właściciel Bobrek Przedsiębiorstwo Metali Nieżelaznych. Firma zapewnia, że obiekt będzie nowoczesny i nie będzie generować żadnych uciążliwości dla mieszkańców okolicy.
Mieszkańcy wciąż nie składają broni. W środę w Urzędzie Miasta odbędzie się rozprawa administracyjna "w sprawie wniosku o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na zmianie sposobu użytkowania istniejącej hali produkcyjno-magazynowej na odlewnię aluminium". Będą w jej uczestniczyć urzędnicy, inwestor, a także reprezentanci Rady Osiedla i stowarzyszeń Prawo do Miasta oraz Zieloni Poznań. W trakcie rozprawy strony będą mogły przedstawić swoje argumenty, żądania i wyjaśnienia.
Przypomnijmy, że właściciel chce, by odlewnia zaczęła działać już na początku przyszłego roku. Jeśli tak się stanie - zatrudnionych ma zostać około 50 osób.