Dębiec: chcieli zamknąć przejście pod torami. Na razie to nie nastąpi
Gdy w zeszłym roku zamknięto przejście pod torami kolejowymi na Dębcu, w pobliżu ulicy Południowej, mieszkańcy przez kilka miesięcy musieli dostawać się m.in. na pętlę tramwajową nadrabiając spory odcinek drogi. W ubiegłym tygodniu przy przejściu pojawiła się informacja, że ponownie zostanie zamknięte. Jak udało nam się ustalić, na razie to jednak nie nastąpi.
Dla mieszkańców Dębca nieczynne przejście pod torami kolejowymi to duże utrudnienie. Przekonaliśmy się o tym w zeszłym roku, gdy przez kilka miesięcy nie mogli poruszać się pod wiaduktem kolejowym w pobliżu ulicy Południowej. A właśnie tędy można najszybciej dostać się na pętlę tramwajową. Oficjalnie mieszkańcy mieli korzystać z "objazdu" - powinni więc nadrabiać duży odcinek. Wielu jednak wybierało drogę na skróty po torach kolejowych, po których każdego dnia przejeżdżają dziesiątki pociągów.
Przejście zostało zamknięte w ubiegłym roku ze względu na konieczność przeprowadzenia prac remontowych przy wiadukcie. Ostatecznie latem mieszkańcy ponownie mogli z niego korzystać. - W środę pojawiła się tabliczka przy przejściu podziemnym w ciągu ulicy Południowej z informacją o zamknięciu przejścia od dnia 12.10.2015. Czy można uzyskać informację, kiedy orientacyjnie prace te się zakończą, a przejście zostanie otwarte - pyta nasz czytelnik.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z PKP PLK. Jak tłumaczy Zbigniew Wolny, rzecznik spółki w Poznaniu, przejście nie zostało zamknięte w poniedziałek i w najbliższych dniach będzie można z niego korzystać. - Wykonywane obecnie prace wykończeniowe pod wiaduktem nie wymagają na razie zamknięcia przejścia. Firma, która realizuje zadanie pospieszyła się z wywieszeniem informacji o całkowitym jego zamknięciu. Zwróciliśmy jej uwagę na to, że tego rodzaju informacje powinny być wywieszane wtedy, kiedy jest taka konieczność. Jeżeli zajdzie potrzeba czasowego zamknięcia przejścia, to mieszkańcy zostaną o tym poinformowani z odpowiednim wyprzedzeniem. Firma będzie realizowała swoje roboty tak, aby nie powodowały one utrudnień - mówi.