Dąbrowskiego: strażnicy sprawdzą, czy z remontowanego odcinka korzystają tylko uprawnione pojazdy
Od soboty w rejonie przebudowywanego skrzyżowania ulic Żeromskiego i Dąbrowskiego tworzą się ogromne korki. Poznańskie Inwestycje Miejskie zapewniają, że robią wszystko, by zwiększyć przepustowość skrzyżowania. Przypominają też, że na niektórych odcinkach Dąbrowskiego dopuszczony jest jedynie ruch lokalny, co egzekwować będą strażnicy miejscy.
Już w poniedziałek pisaliśmy o korkach przy przebudowywanym skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i Dąbrowskiego. Stoją w nich m.in. autobusy MPK, przez co pasażerowie skarżą się na ogromne opóźnienia pojazdów. We wtorek Poznańskie Inwestycje Miejskie zabrały głos w tej sprawie. - Podejmujemy działania mające na celu zwiększenie przepustowości skrzyżowania: bieżące eliminowanie pojawiających się uskoków na przejeździe przez skrzyżowanie, poszerzanie pasa ruchu w miejscach gdzie czasowo nie są prowadzone roboty, złagodzenie łuków wjazdowych na skrzyżowanie - wyjaśniają pracownicy miejskiej spółki.
Równocześnie PIM zachęca, by kierowcy jadący od strony ulicy Żeromskiego, a chcący skręcić w kierunku centrum w ulicę Dąbrowskiego (co jest obecnie niemożliwe), dojeżdżali do skrzyżowania Przybyszewskiego/Szamarzewskiego i na nim zawracali, by ostatecznie dostać się na Dąbrowskiego. - Przypominamy także, że na ul. Dąbrowskiego od ul. Botanicznej do ul. Żeromskiego możliwy jest wyłącznie ruch lokalny (dojazd do posesji). W najbliższych dniach będą się pojawiać patrole straży miejskiej, egzekwujące ruch w tym miejscu wyłącznie pojazdów do tego uprawnionych - zapowiada PIM.
Aktualna organizacja ruchu ma obowiązywać do 24 października.