Mieszkańcy walczą o Lasek Marceliński
W środę mieszkańcy Marcelina po raz kolejny przekonywali radnych z komisji gospodarki przestrzennej i ochrony środowiska mieszkańcy Marcelina przekonywali, że budowa obwodnicy nie tylko bezpowrotnie zniszczy Lasek Marceliński, ale też zatruje ich otoczenie spalinami i hałasem.
Walka na argumentyi walka o przestrzeń.W środęna Marcelinie mieszkańcy toczyli bój z radnymio przestrzeń Lasku Marcelińskiego i o przestrzeń przydomową, która zniknie po wybudowaniu III ramy komunikacyjnej. To ma być droga składająca się z dwóch jezdni po trzy pasy. Ma mieć 70 metrów szerokości, choć miejsca na jej wybudowanie jest o połowę mniej. Ludzie, którzy w środę przekonywali radnych do swoich racjisą pełni obaw, że jej budowa nie tylko zniszczy przyrodę, ale będzie ciągłym źródłem hałasu i spalin.
Dlatego mieszkańcy Marcelina i Edwardowa zaproponowali alternatywny przebieg trzeciej ramy - ma być przesunięta w kierunku ulicy Bułgarskiej, dzięki czemu uda się ocalić Lasek Marceliński. Tyle, że alternatywny projekt z kolei nie podoba się mieszkańcom ulicy Pogodnej, bo wtedy trasa przebiegałaby pod ich oknami. Mają oni pretensje, że alternatywnego planu nikt z nimi nie konsultował.
Mimo to, trzecia rama ma powstać. Jest kluczowym elementem przygotowań Poznania do Euro 2012. Dlatego już we wtorek nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego będą głosować poznańscy radni. Ale nawet jeśli radni przebieg trzeciej ramy przegłosują, to jeszcze nie koniec. Mieszkańcy zapowiadają, że będą się odwoływać - do skutku.