Polski sejm złamał konstytucję? Fatalna pomyłka Kidawy-Błońskiej
Sporo zamieszania wywołało jedno z ostatnich głosowań sejmu. Posłowie przegłosowali inną wersję ustawy, niż ta, która przesłana została prezydentowi do podpisu. Ponadto wpadkę podczas całego procesu zaliczyła marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska.
Jak podaje Gazeta Prawna, incydent miał miejsce w czasie głosowania nad nowelizacją ustawy o kuratorach sądowych i wprowadzonych do niej przez senat poprawek.
Zgodnie z prawem marszałek powinna zapytać posłów kto jest za odrzuceniem poprawek. Zapytała natomiast o ich przyjęcie i tak też zagłosowała większość, choć intencje były prawdopodobnie inne.
Potwierdza to zresztą dokument wysłany do Kancelarii Prezydenta. W nim bowiem, wbrew głosowaniu, poprawki zostały... odrzucone.
Konstytucjonaliści są podzieleni w ocenie tego zajścia. Wskazują, że prezydent może zawetować ustawę, lub skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Robert Kropiwnicki, poseł PO i przewodniczący komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, nie widzi żadnego problemu. - Ważniejsze niż to, co mówi marszałek, jest to, co posłowie mają na kartkach. Znajduje się tam informacja o tym, czego będzie dotyczyło głosowanie, stanowisko klubu etc - powiedział Gazecie Prawnej.
Najpopularniejsze komentarze