Miliony na leczenie Kajtka zbierała cała Polska. Chłopiec za miesiąc zacznie leczenie w USA!
W połowie lipca pisaliśmy o małym Kajtku ze Śremu, który cierpi na bardzo rzadką chorobę - pęcherzowe oddzielanie się naskórka. Potrzebnych było 6 milionów złotych, by chłopiec mógł wyjechać na specjalistyczne leczenie do USA. W rekordowym tempie uzbierano znacznie więcej pieniędzy - w tydzień na koncie pojawiło się ponad 7 mln złotych. Klinika przyjmie chłopca już 23 września.
TUTAJ pisaliśmy o małym Kajtku ze Śremu, który cierpi na pęcherzowe oddzielanie się naskórka. Chłopiec bardzo cierpi, bo jego skóra jest delikatna - pęka przy niewielkim nacisku. Szansą na poprawę sytuacji jest przeszczep komórek macierzystych, który odbędzie się w Stanach Zjednoczonych. Leczenie ma kosztować 6 milionów złotych.
Pieniądze dla Kajtka zbierano przez portal siepomaga.pl. Zbiórka rozpoczęła się 10 lipca i przebiegała w rekordowym tempie. Już po niespełna tygodniu udało się osiągnąć kwotę, o którą proszono - 6 mln złotych. Ostatecznie na konto chłopca na portalu wpłynęło prawie 8 milionów złotych. Na pewno nie zostaną zmarnowane - proces leczenia jest długi i kosztowny.
Gdy zaczynano zbiórkę nie spodziewano się, że założony cel uda się osiągnąć tak szybko. Jeszcze większym zaskoczeniem jest to, że wyznaczono już termin, w którym Kajtek rozpocznie leczenie w USA. To 23 września. - Miał być najwcześniej początek przyszłego roku, a nawet ten termin był mocno niepewny. Pomogliście Kajtkowi z siłą jakiej jeszcze nie widziano. My przelaliśmy środki najszybciej, jak mogliśmy. I jak się okazuje TEN dzień, to już 23 września 2015!!! Dzień przyjęcia Kajtka do kliniki! Yuuupii!!! - taką informację publikuje siepomaga.pl na swoim portalu.
Tymczasem upały to dla Kajtka najtrudniejszy czas w roku. - Kajtuś jest bardzo dzielny. Znosił te upały z uśmiechem na buźc e,znosił do soboty. 40 stopni w cieniu to już było za dużo. Skórka Kajtusia nie wytrzymała ;( Rany nie chcą się goić, wysyp pęcherzy i rozprzestrzeniające się rany na całym maleńkim ciałku :( najgorsze są noce kiedy świąd jest nie do wytrzymania. Rano wszystkie opatrunki przekrwione. Znowu ból i łzy, bo to wszytko trzeba pozmieniać. Niech to lato już się kończy - pisze mama chłopca na Facebooku.