Dziesiątki zabitych, setki rannych. Wybuch o sile bomby atomowej w Chinach
Wielkie wybuchy w strefie przemysłowej miasta Tiencin (Chiny) pochłonął życie kilkudziesięciu ofiar. Służby nadal walczą z szalejącym ogniem, a w internecie zamieszczane są filmy wideo dokumentujące moment katastrofy.
Jak informuje CNN Internacional, do pierwszego doszło około północy czasu miejscowego w magazynach firmy zajmującej się obrotem chemikaliami. Drugi nastąpił chwilę potem i był znacznie silniejszy - miał siłę 21 ton trotylu i wywołał trzęsienie ziemi o magnitudzie 2,9 w skali Richtera. Wybuchów o mniejszej sile było o wiele więcej.
Media informują obecnie o 44 potwierdzonych ofiarach (12 z nich to walczący z ogniem strażacy). Ponad 500 osób przewieziono do szpitala. - Przypominało to wybuch bomby atomowej. Było to przerażające, ale też piękne - powiedział kierowca Zhao Zhencheng, cytowant przez portal gazeta.pl.
Portal chinadaily.com.cn podaje, że służby na bieżąco monitorują sytuację pod kątem ewentualnego skażenia środowiska. Na razie nie ma jednak poważnego zagrożenia.
11-milionowe miasto musi liczyć się z ogromnymi stratami. Skutki wybuchy były odczuwalne w znacznej odległości. Zawalone budynki, zniszczona sieć energetyczna i stacja metra czy setki uszkodzonych samochodów to tylko część z nich.
Wstępne informacje mówią o wypadku przemysłowym, a nie celowym działaniu. Początek eksplozji miał mieć miejsce podczas dostawy ładunków wybuchowych.