Rusałka: opłata za parking strzeżony według uznania?

Upały sprzyjają odpoczywaniu na poznańskich kąpieliskach. Wielu mieszkańców nad jeziora dojeżdża autami. Przy Rusałce samochód można zostawić na parkingu strzeżonym, ale wątpliwości może wzbudzać pobieranie opłat - nie według cennika, a według uznania parkingowego.
Parking strzeżony nad Jeziorem Rusałka jest dostępny dla wszystkich chętnych. Jeden z poznaniaków wybrał się kilka dni temu na kąpielisko i zostawił tu auto. Za parkowanie zapłacił z góry. Gdy wrócił do pojazdu okazało się, że inni kierowcy byli rozliczani za parkowanie według innego taryfikatora - jedni płacili nieco mniej, inni nieco więcej.
Z parkingu można korzystać od 9.00 do 20.00. Zdaniem zarządcy parkingowy wieczorem "idzie na rękę" parkującym. - Pytamy kierowców czy zechcą uiścić opłatę z góry, bo nie każdy chce wracać o 20.00 na parking, gdy ten kończy płatną działalność, by rozliczyć się z parkingowym - mówi Monika Dymek, rzeczniczka spółki Frajda, która zarządza kąpieliskiem.
I choć taryfikator jest jasny - 3 zł za jedną godzinę, 6 zł za 2 godziny i 9 złotych za cały dzień parkowania, ostateczne opłaty rzeczywiście różnią się od tych na "papierze". Często bowiem kierowcy negocjują z parkingowym stawkę. - Ustaliłem sobie niepisany kodeks, że nie wypada sprzedawać komuś biletu za 9 złotych, jeśli ten przyjechał na 2 godziny i 15 minut przed godziną 18.00 - wyjaśnia Tomasz Wojcieszyński, parkingowy.