Dariusz Dudka: czerwona kartka była zbyt pochopna
Dariusz Dudka w 81. minucie meczu Lech Poznań - Korona Kielce otrzymał od arbitra czerwoną kartkę. Zdaniem doświadczonego gracza była to zbyt surowa kara.
Defensywny piłkarz starł się z Siergiejem Pilipczukiem. W pomeczowych wypowiedziach dominowały opinie, że usunięcie Dudki z boiska było błędem. Podobnego zdania był sam zainteresowany. - Myślę, że sędzia pochopnie pokazał mi czerwoną kartkę. Widziałem powtórkę tego starcia i wraz z rywalem robiliśmy wślizg jednocześnie, tyle że ja trafiłem w jego pośladek. Jeśli miałaby być kara, to żółta, a nie czerwona kartka - powiedział w rozmowie z Lech TV.
Lech znów zawiódł. Goście nie dali strzelić sobie bramki i wywieźli z Wielkopolski cenny punkt. - Dominowaliśmy od początku spotkania, ale nie mogliśmy stworzyć jakiejś klarownej sytuacji. Było sporo wrzutek w pole karne rywala, jednak nic z nich nie wynikało i zremisowaliśmy - ocenił Dudka.
Kiepska seria nie wpłynęła negatywnie na atmosferę w szatni. - Nie ma żadnego smutku - zapewnił były gracz m.in. Wisły Kraków. - Przed nami są jeszcze ważne mecze. Nie spuszczamy głów, bo teraz czeka nas mecz Pucharu Polski, później liga, a następnie europejskie puchary - dodał.