Szczeniak pojony przez kobietę alkoholem nie przeżył
Pies był pojony alkoholem przez żebrzącą kobietę, która w ten sposób chciała uspokoić zwierzę by było cicho i pomagało kobiecie w żebraniu. Sprawą zajęli się pracownicy poznańskiego schroniska i straż miejska. Szczeniaka nie udało się uratować.
Jak już wcześniej informowaliśmy pies został odebrany żebrzącej na Ratajach kobiecie przez strażników miejskich w środę. Natychmiast trafił w ręce pracowników poznańskiego schroniska. Gdy zbadali go nasi lekarze, okazało się, że jest odurzony alkoholem. Teraz leży pod kroplówką, trzeba wypłukać z niego toksyny. Dostał leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, a także - osłonowo - antybiotyk. Przebadaliśmy mu krew - wątrobę ma zdrową. Chodzi, choć trochę się zatacza. Lekarze mówią, że z tego wyjdzie - poinformowali pracownicy schroniska na profilu w serwisie Facebook.
Piesek niestety nie przeżył. Nie zdążyła nacieszyć się życiem, bawić się, psocić - jak to szczeniak. Nie zdążyła trafić na kogoś, kto ją pokocha i zapewni życie jak w bajce. Niedawno odeszła. Już wczoraj po południu miała atak padaczki. Dziś było gorzej. Usiłowaliśmy ją ratować, bezskutecznie. Tam, gdzie jest teraz, na pewno jej lepiej - poinformowali w piątek pracownicy schroniska.
Najpopularniejsze komentarze