Poznań: organizacje religijne "zawłaszczają" miejsca publiczne?
W niedzielę nasz czytelnik wybrał się nad Jezioro Maltańskie i do parku przy operze. Okazało się, że w tych miejscach akurat odbywały się spotkania religijne, podczas których używano głośników. - Smutne, że miejsca, które powinny być wolne światopoglądowo, zostają "zawłaszczane" przez organizacje religijne w taki sposób - pisze.
O zdarzeniu poinformował nas jeden z czytelników. - W miniony weekend miałem przyjemność gościć w Poznaniu przyjaciółkę z Warszawy. Kocham Poznań i tym samym chciałem pokazać jej nasze miasto z najlepszej strony. Pogoda dopisała więc ilość atrakcji dostępna dla mieszkańców była ogromna (polecam wypożyczalnie motorówek na Warcie!). W niedzielę postanowiłem pokazać znajomej dwa miejsca, gdzie poznaniacy odpoczywają w tak słoneczne dni. Pierwszym z nich było Jezioro Maltańskie. Znajoma była zachwycona infrastrukturą oraz otaczającą zielenią. Niestety, w miejscu rekreacyjnym gdzie ludzie przyszli odpocząć, kąpać się w jeziorze czy też brać udział w innych aktywnościach, zmuszeni byli do mimowolnego słuchania spotkania religijnego, prowadzonego z głośników - pisze.
Na tym się nie skończyło. - Po czasie spędzonym nad Maltą udaliśmy się do parku przy operze, by poleżeć na trawie w cieniu tamtejszych platanów. Niestety, tutaj też natrafiliśmy na religijny performance urozmaicony o długie kazanie wygłaszane z głośników, na dodatek kierowane nie tylko do osób zebranych przed prowizorycznym ołtarzem na schodach, ale też do wszystkich znajdujących się w parku. Skutkiem tego było powolne opuszczanie przez mieszkańców parku przy operze - dodaje. - Smutne, że miejsca, które powinny być wolne światopoglądowo, zostają "zawłaszczane’" przez organizacje religijne w taki sposób. Czy kościoły znajdujące się w naszym mieście są zamknięte w ciągu dnia i tego typu eventy muszą odbywać się w takich miejscach - pyta.
Na transparencie, który widać na zdjęciu można przeczytać, że była to grupa Neokatechumenat Poznań. Od kilku lat grupa prowadzi "ewangelizację na placach", co pewnie miało miejsce również w niedzielę.
Jakie jest Wasze zdanie? Czy tego typu spotkania rzeczywiście przeszkadzają w miejscach publicznych, czy przeciwnie - powinny się tutaj odbywać częściej? Czekamy na komentarze.
Najpopularniejsze komentarze