Reklama

Miał pracować dłużej, kończy w piątek. Ostatni dzień Jarosława Pucka jako prezesa ZKZL

Kilka dni temu informowaliśmy, że Jarosław Pucek nie będzie prezesem Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. Nie wygrał konkursu na to stanowisko. Choć miał pracować do końca kwietnia, przez telefon poinformowano go, że pracę zakończy już w piątek. - Ten styl świadczy o "kulturze" obecnej władzy miasta - mówi Michał Grześ, radny PiS.

Jarosław Pucek, dotychczasowy prezes Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych, kilka dni temu dowiedział się, że nie będzie przez kolejne lata pełnić tej funkcji. Nie wygrał bowiem konkursu na to stanowisko, choć był uważany za faworyta.

S. U. Bałtyk w Kołobrzegu - wypoczynek i rehabilitacja. Tutaj każdy dzień zaczyna się od szumu fal, uśmiechu personelu i troski o Twoje zdrowie. Sprawdź ofertę na www.subaltyk.pl
REKLAMA


Gdy okazało się, że Pucek będzie musiał odejść z pracy tłumaczył, że nie odchodzi z dnia na dzień, bo na stanowisku zostanie do końca kwietnia. Stało się jednak inaczej. Dotychczasowy prezes pracę zakończy... już w piątek. Dowiedział się o tym przez telefon. - To była dosyć kuriozalna sytuacja, dowiedziałem się o tym przez telefon - mówi Pucek. - Powodu nie usłyszałem, ale też nie chciałem pytać. Kto mnie zna pewnie się spodziewa, że była to burzliwa rozmowa. Można długo trzymać fason, ale po tylu latach pracy, mimo wszystko dobrze ocenianej, zasłużyłem na więcej niż na to, żeby mnie informować o takich rzeczach przez telefon. Uznałem, że to już jest gruba przesada i nie pozwolę sobie na to, by ktoś postępował ze mną w ten sposób, bo cenię sobie swoją godność i swoje nazwisko - dodaje.

Jarosław Pucek nie jest jedyną osobą, która nagle odchodzi ze stanowiska. W środę ostatni raz w pracy pojawili się szefowie Zarządu Dróg Miejskich i Zakładu Robót Drogowych. Oficjalnie - przeszli na emeryturę. Nieoficjalnie mówi się, że mogło to być pokłosie "afery parkingowej" związanej z budową parkingów dla policji w Poznaniu. Sprawą zajmowało się CBA.

Zdaniem Michała Grzesia, radnego PiS, sytuacja Jarosława Pucka i nagłe zakończenie jego pracy nie jest "wypadkiem przy pracy". - Dowiedzieliśmy się, że pracę stracili dyrektorzy ZDM i ZRD. Rano jeszcze z nimi rozmawiałem i się umawiałem, a wieczorem dowiedziałem się, że ich nie ma. Ten styl świadczy o "kulturze" obecnej władzy miasta - mówi. - Nie wystawia to najlepszego świadectwa. Trzeba pamiętać, że za 4 lata w ten sam sposób będą się żegnać z nimi i wtedy nie będzie już można się od tego odwoływać - dodaje. - Wypadałoby się chociaż pożegnać z kulturą z osobami poświęcającymi wiele lat życia dla miasta. Nie po chamsku, a tak to w tej chwili wygląda.

To nie koniec zmian. Prawdopodobnie wkrótce nowe twarze pojawią się na stanowiskach szefów spółki Poznańskie Inwestycje Miejskie.

Reklama

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

20℃
7℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
14.40 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro