Poznańska radna od lat składała nieprawdziwe oświadczenia majątkowe
Błędy Joanny Frankiewicz z Poznańskiego Ruchu Obywatelskiego dotyczą oszczędności i posiadanych przez nią nieruchomości. Sprawę bada już prokuratura.
W oświadczeniu z grudnia radna podaje, że nie posiada żadnych oszczędności. W kolejnym dokumencie z 13 lutego mówi już o 125 tysiącach złotych. W tym samym dniu radna ponownie zmienia treść oświadczenia i w rubryce zasoby pieniężne wykazuje ponad 200 tysięcy złotych.
Na rozbieżne zeznania radnej zwrócił uwagę Roman Klamycki - Zlustrowałem wszystkie oświadczenia dostępne w Internecie. No i niestety okazało się, że duże wątpliwości budzą te oświadczenia - mówi społecznik. Radna 200 tysięcy złotych początkowo nie wykazała, bo jej zdaniem to środki firmowe, a nie oszczędności - W tej chwili moje wydawnictwo realizuje bardzo duży projekt, stąd posiadam środki operacyjne na realizację tego projektu - twierdzi Joanna Frankiewicz.
Skorygowanym oświadczeniom przygląda się już prokuratura. Okazuje się, że nieprawidłowości jest więcej. Od 3 lat radna wykazywała, że jest w posiadaniu nieruchomości położonych pod Poznaniem i Lublinem. Powinna natomiast wykazać także ich powierzchnie. To zrobiła dopiero w ostatnim oświadczeniu - Jeżeli zostanie stwierdzone, że była wina, to stanowi to przestępstwo. Nawet jeżeli zostało sprostowane, ale w związku ze sprostowaniem, jest możliwość od odstąpienia od wymierzenia kary albo jej nadzwyczajnego złagodzenia - mówi Kalikst Negel, prawnik.
Pismo z prokuratury dotarło już do przewodniczącego rady miasta. Bo to do jego obowiązków należy kontrola oświadczeń składanych przez radnych - To sprawdzenie dotyczy poprawności wypełnienia, zgodnego z przepisami - twierdzi Grzegorz Ganowicz. Więcej narzędzi kontroli mają Urzędy Skarbowe. Te jednak do tej pory nie wszczęły postępowania w sprawie błędów radnej Frankiewicz.
Najpopularniejsze komentarze