Lasek Marceliński poznańską Rospudą
Mieszkańcy Ławicy i Edwardowa nie chcą aby trzecia rama komunikacyjna przebiegała przez płuca tej okolicy - Lasek Marceliński. Jak do tej pory okoliczni mieszkańcy w merytoryczny sposób starają się przekonać radnych, by zmienili plany budowy, ale nie wykluczają protestów.
W Poznaniu przybywa samochodów i ruch w mieście już dawno przestał być płynny. Stolica Wielkopolski potrzebuje nowych rozwiązań komunikacyjnych. Jednak zdaniem wielu osób, nie za wszelką cenę. Właśnie rozpoczęła się dyskusja o planowanym przebiegu trzeciej ramy komunikacyjnej. Według założeń miałaby przebiegać przez środek Lasku Marcelińskiego. To założenie radnych i władz miasta. Obwodnica ma usprawnić ruch w mieście. Ale zdaniem ekologów - więcej z tego będzie strat, niż korzyści.
Nie tylko ekolodzy protestują przeciwko takiemu rozwiązaniu. Dobro Lasku Marcelińskiego leży na sercuprzede wszystkim mieszkańców osiedla Edwardowo i Ławicy. Ci bowiem mieszkają najbliżej wspomnianych terenów zielonych. Lasek Marceliński jest najwiąkszą oazą zielenina Grunwaldzie i jednym z niewielu tego typu w mieście. Mieszkańcy osiedli położonych w pobliżu lasku nie zamierzają jedyne protestować -przygotowali konkretny plan zastępczy.Projekt mieszkańcówzakłada przesuniecie ramy komunikacyjnej o kilkaset metrów. Niewiele?Właśnie te kilkaset metrów różnicymogłoby uratować Lasek Marceliński.
W środęczłonkowie Rady Osiedla Edwardowo i przedstawiciele organizacji ekologicznych przedstawiali swoje argumenty radnym. Towłaśnie członkowie Rady Miastamają zdecydować o tym, czy droga powstanie i jaki będzie jej przebieg. Na razie jednak decyzja w tej sprawie została odłożona na później. Na kolejnym spotkaniu członkowie Rady Miasta ponownie wysłuchają wszystkich argumentów. Jednym z nich ma być zapowiadana przez mieszkańców Ławicy demonstracja, podobna do tej w Dolinie Rospudy.