Reklama

Zamknięto restaurację Meridian w Parku Sołackim. "Lepiej niech stoi pusta niż służy ludziom"

fot. Danapass, Wikipedia
fot. Danapass, Wikipedia

Po blisko 25 latach zamknięto hotel i restaurację Meridian w Parku Sołackim. Zbyt wysoki czynsz, jakiego żądało miasto zdaniem właścicieli sprawił, że restauracja przestanie istnieć. Miasto jednak ma zupełnie inne zdanie na ten temat.

O zamknięciu restauracji i hotelu poinformował nas czytelnik. - W Parku Sołackim dzięki decyzjom władz miasta już nie będzie gdzie się napić kawy lub zjeść obiadu. Restauracja Meridian od 1 stycznia przestała istnieć. Jak to w Poznaniu. Lepiej niech stoi puste niż służy ludziom. Decyzja ta jest wynikiem sporu miasta z dzierżawcami budynku. Budynek restauracji jest zabytkowy. Do tej pory był utrzymywany teraz zapewne zniszczeje lub jak wszystko co niechciane w tym mieście... spali się - napisał do nas czytelnik, Andrzej.

Majówka pełna atrakcji w DELI Parku! Dmuchańce, place zabaw, grillowanie, spotkania ze zwierzakami, zabawy i animacje dla dzieci, spacer po parku i w koronach drzew.
REKLAMA


Rzeczywiście, restauracja została zamknięta. Taki komunikat pojawił się na jej stronie internetowej: "Z olbrzymią przykrością informujemy Państwa, iż z dniem 30 stycznia 2015 r. zmuszeni jesteśmy do opuszczenia obiektu. Wynika to bezpośrednio ze stanowiska Miasta Poznań (ZKZL - Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych), który jest właścicielem gruntu i obiektu, w którym mieści się hotel i restauracja "Meridian". Prowadzone od wielu lat negocjacje z Zarządem Miasta niestety nie doprowadziły do osiągnięcia porozumienia. Wielomilionowe nakłady poniesione przed laty na przebudowę oraz ponoszone przez długie lata wydatki na utrzymywanie obiektu "Meridian", nie przekonały władających nieruchomościami Poznania, iż w interesie naszego miasta jest pozostawienie obiektu w posiadaniu dotychczasowego użytkownika. Zarząd Miasta reprezentowany przez ZKZL, skierował do Sądu pozew o eksmisję, domagając się wydania obiektu, w którym od prawie 25 lat mieliśmy przyjemność podejmować Państwa jako naszych Gości. Zapadłe orzeczenie Sądu Okręgowego oraz nieprzejednane stanowisko podtrzymywane przez Zarząd ZKZL uniemożliwiają dalsze prowadzenie działalności restauracji "Meridian" i zmusza nas do przekazania z dniem 30.01.2015 r. obiektu "Meridan" w ręce ZKZL". - czytamy na stronie internetowej restauracji.

Janusz Kalida prezes zarządu Meridian S.A. wyjaśnia, że przyczyny zamknięcia restauracji są dwie. - Po pierwsze miasto zażądało od nas miesięcznie czynszu w wysokości 50 tysięcy złotych. Przy obrotach dochodzących do 170 tysięcy złotych miesięcznie i opłaceniu pensji pracowników (około 70 tysięcy złotych), trzeba jeszcze zapłacić za prąd, wodę i utrzymać lokal na odpowiednim poziomie. Nie jesteśmy w stanie płacić takiej kwoty miastu biorąc pod uwagę, że ponosimy jeszcze inne koszty związane np. z podatkami od nieruchomości - tłumaczy.

Druga sprawa dotyczy pieniędzy, które właściciel restauracji przeznaczył na utrzymanie budynku. - Miasto chciało, abyśmy podpisali umowę na dzierżawę, w której zrzekniemy się wszystkich zainwestowanych przez nas pieniędzy w budynek. Nie podpisaliśmy tej umowy, sprawa miała finał w sądzie. Ostatecznie sąd zdecydował, że miasto powinno nam wypłacić około 2,4 mln złotych w ramach poczynionych przez nas nakładów na budynek - dodaje.

Jeszcze w najbliższą sobotę w obiekcie odbywać się będzie ostatnia impreza. - Później zaczniemy opróżniać pomieszczenia. Nadzieja umiera ostatnia i nie ukrywam, że gdzieś ta nadzieja ciągle jest. Być może miasto jednak będzie chciało podjąć konkretne rozmowy prowadzące do konkretnych rozwiązań - kończy Kalida.

Jarosław Pucek, prezes ZKZL ma inne zdanie na temat zamknięcia restauracji Meridian. - Budynek, w którym mieści się restauracja znajduje się pod pieczą ZKZL od mniej więcej 3,5 roku - mówi. - W momencie, gdy go przejęliśmy chcieliśmy podpisać umowę z właścicielem restauracji na dzierżawę. Ponieważ wcześniej nie dysponowaliśmy podobnym obiektem pod względem lokalizacji i przeznaczenia, nie wiedzieliśmy jaki czynsz powinien płacić dzierżawca. Sprawą zajął się więc biegły, który orzekł, że czynsz powinien wynosić 50 tysięcy złotych miesięcznie - dodaje.

Sam ZKZL wiedział, że 50 tysięcy złotych to dużo i dlatego w drugim "podejściu" zaproponowano czynsz w wysokości 30 tysięcy złotych. - I na tę propozycję pan Kalida się nie zgodził - tłumaczy. Równocześnie jak wyjaśnia Pucek - Kalida miał się domagać określenia nakładów poczynionych przez niego w trakcie użytkowania budynku. - Nie mogliśmy dojść w tej kwestii do porozumienia i dlatego sprawa trafiła do sądu. Sąd i tak o około milion złotych umniejszył kwotę jaką miasto powinno wypłacić z tytułu nakładów właścicielowi restauracji. My nigdy nie negowaliśmy, że restaurator ma prawo do nakładów jakie poczynił, ale nie wiedzieliśmy jaka jest ich wysokość - wyjaśnia.

Pucek podkreśla, że od lat ZKZL nie otrzymał ani grosza z tytułu dzierżawienia budynku w parku Sołackim. - Nie rozumiem więc dlaczego taka sytuacja miała trwać dłużej. Nawet jeśli mielibyśmy wypłacić właścicielowi restauracji zasądzone 2,4 miliona złotych, ta kwota zostałaby umniejszona o około 750 tysięcy złotych. Dlaczego? Zwrócił się do nas w tej sprawie ZUS, w którym właściciel restauracji ma nieuregulowane rachunki. Sąd natomiast nie zajmował się kompletnie kwestią zaległości właściciela restauracji wobec miasta z tytułu niepłacenia czynszu. Oczywiste jest, że te kwoty są ogromne. Nie wypłacimy więc restauratorowi zasądzonych pieniędzy, bo konieczne jest uregulowanie przez niego swoich zobowiązań wobec miasta - zaznacza.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

22℃
11℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
12 km
Stan powietrza
PM2.5
8.10 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro