MPK po wypadku: pracownicy warsztatu będą badani alkomatem
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne podjęło decyzję w sprawie przeprowadzania codziennych badań alkomatem u pracowników warsztatów, w których naprawiane są pojazdy. Do tej pory takie kontrole były przeprowadzane wyrywkowo.
Wracamy do sprawy wypadku, do którego doszło w czwartek około godziny 15.00 na Trasie Kórnickiej. Tramwaj oznaczony jako "przejazd techniczny" prowadzony przez pracownika warsztatu wjechał w tramwaj linii nr 17, którym przewożeni byli pasażerowie. W wyniku zderzenia rannych zostało 20 osób, które przewieziono do czterech poznańskich szpitali - w tym do Szpitala Dziecięcego. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w szpitalu obecnie przebywa tylko 1 osoba biorąca udział w zdarzeniu.
Mężczyzna prowadzący tramwaj, który spowodował wypadek, miał w organizmie 0,8 promila alkoholu. To pracownik warsztatu, w którym naprawiane są tramwaje. Decyzją szefostwa MPK - straci pracę.
Dlaczego doszło do wypadku? Ze wstępnych informacji wynika, że to nie pojazd zawinił. - W przypadku motorniczych i kierowców autobusów każdego dnia wszyscy są poddawani badaniom alkomatem. Natomiast w przypadku pracowników warsztatu, kontrole odbywały się dotąd wyrywkowo - zaznacza Iwona Gajdzińska, rzeczniczka MPK. - Po czwartkowym wypadku zapadła decyzja o rozpoczęciu badań wszystkich pracowników warsztatów. Kontrole odbywać się będą każdego dnia, na takiej samej zasadzie jak w przypadku motorniczych i kierowców - dodaje.
Gajdzińska wyjaśnia, że przejazdy techniczne mają potwierdzić sprawność pojazdu. - Tak było i w tym przypadku. Przejazd techniczny odbywał się, by dać pracownikom warsztatu 100-procentową pewność co do tego, że tramwaj jest sprawny. Przejazdy techniczne odbywają się, gdy za sterami siedzą pracownicy warsztatu posiadający uprawnienia - kończy.
MPK współpracuje w tej sprawie z prokuraturą. Już przekazano prokuratorom m.in. nagrania z monitoringu pojazdu. Prawdopodobnie jeszcze dziś mężczyzna prowadzący tramwaj usłyszy zarzuty.